Po afrykańskim tygodniu podczas upragnionego rannego drobnego deszczyku weryfikowałem kondycję lasu. Sucho, sucho i jeszcze raz sucho. Miłym zaskoczeniem jednak był koźlarz grabowy, któremu skrajnie wysokie temperatury nie przeszkodziły w owocowaniu. W 5 godzin udało mi się uzbierać: 7 przerośniętych koźlarzy czerwonych, około 100 koźlarzy grabowych (w tym 1/3 młodych), 1 borowik szlachetny (niestety na straty), 1 piaskowiec modrzak, dużo podgrzybka czerwonawego (w tym około 20 szt. zdrowych) i około 2 kg kurki.