© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Tak jak na zdjęciu, na odnalezionej w tym roku alei kurkowej o długości 1,1 km. Jak widać wspomniane podczas ostatniej relacji miejsce, z którego, jak pisałem, pewna Pani wyniosła pół wiadra kurek, ponownie obrodziło. Pojawia się tylko problem metodologiczny jaką liczbę wpisać, żeby oddała stan faktyczny. Inna liczba liczona w wielu setkach byłaby, gdyby policzyć wszystkie sztuki, które można zebrać w tym miejscu, inna jest zupełnie liczba zebranych grzybów, zebrałem na oko ledwie kilka procent z całości, reszta była za mała, jeszcze inna liczba oddaje stan faktyczny, w skali całego lasu. O ile bowiem w tym jednym miejscu wysypało kurkami, to wszędzie dookoła kurki zniknęły, znalazłem gdzie indziej ledwie kilka starych sztuk, których jakimś cudem nikt nie zauważył. Oprócz tego znaleziony przypadkowo podgrzybek, 1 borowik - jak zwykle robaczywy i 1 rydz również robaczywy. Więcej zdjęć na moim blogu rowerowym: http://dornfeld.bikestats.pl/1606257,Kurkobranie.html W piątek zaczyna się kilkudniowa impreza w Szczecinie, zjazd żaglowców, finał regat the tall ships races, tak więc znowu będzie przerwa od grzybów, przydało by się też bardziej sportowo pokręcić na rowerze, przed właściwym sezonem, bo wtedy na to nie będzie czasu.