Po nieudanym wielkanocnoniedzielnym spacerze przerwanym gradobiciem a następnie śnieżycą, udany wielkanocnoponiedziałkowodyngusowy spacer w znane już uprzednio miejscówki wiosenne. Czerwone kieliszeczki Czareczek - ekspansja (kolonia prawdopodobnie już ponad tysiączek), Czeskie Smardzóweczki - ekspansja (kolonia prawdopodobnie już ponad tysiączek), NOWE stanowisko Piestrzenicy Kasztanowatej - około 30 szt. (w tym około 10 szt. gigantów) oraz NOWE stanowisko Mun-a - kolonia około 100 szt. na kilku sąsiednich sobie czarnych bzach. Wrażenia tym silniejsze, iż była to rodzinna eskapada i miałem okazję zapoznać rodzinę z wiosennymi cudami natury. Pozdrawiam.