© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
No popatrzcie, już po walentynkach, a ja dalej dostaję prezenty od moich podmiejskich krzaków ala las;) Ten mój ala las jest takim tańszym zamiennikiem leku/lasu na zimowe chandry, smutki i tego typu tam stany;) Jak to się mówi - z braku laku lepszy kit.... czy jakoś tak;) Na początku łażenia faktycznie było do kitu, ale później nogi zaprowadziły mnie do skupiska topoli (chyba szarych) i właśnie tam ,na pieńku po ściętym drzewie czekała na mnie niespodzianka!!:)) No co to!?!? boczniak!?!? ostrygowaty!?!? Nie wiem!, nie widziałam go nigdy na żywo, zawsze zbierałam je w marketach!:) I tu zaczęła się rozprawa nad znaleziskiem moim;) Telefon-internet-boczniak ostrygowaty- zdjęcia - opis.... no niby pasi, ale czy to on???? Chciałam zerwać jednego, gdzie tam... bez siekierki ani rusz!:) Przyspawany!, musiał został na pieńku:) Żeby go obadać, trza było przyjąć pozycję na kucki. Kątem oka widziałam, jak obserwowali mnie ludzie wracający z ogródków działkowych. Stanęli i przyglądali się mi. A widzieli mniej więcej to: baba, klęczy na resztkach mokrego śniegu przy pniaku, zagląda na niego na przemian,od góry, od dołu, z prawa ,z lewa , maca go,głaszcze potem wsadza w niego nos, potem coś w nim grzebie i znów z głową przy ziemi ,prawie kładąc się na niej, patrzy na niego od spodu:) No też bym się zastanawiała: co ona tam robi!?!:)) W końcu wstałam, bo się bałam, że wezwą pogotowie... czy coś iii....pomachałam im ręką w stylu "pa,pa":)) Poszli sobie, zostawiając mnie w spokoju. Mogłam w końcu obfotografować mój prezent:))) I znowu prośba do znawców o potwierdzenie lub zaprzeczenie - boczniak to czy nie? Dzisiaj obstawiam 95% na -prawdopodobnie tak, brakuje mi 5% na - na pewno tak!! Dziękuję i życzę miłego weekendu!!!😁