Miałem nie pisać (bo nie mam siły), ale poczytałem Wasze wpisy i siły mi wróciły ;-). Po drugie trzeba wrzucić trochę kolorów na naszą stronę, żeby się zrobiło "stereochromatycznie" :-D. Zdjęcia są z soboty i niedzieli, w tym mój dzisiejszy towarzysz, dołączył do mnie w Jurkowie, zwiedził Dobrą, zaliczył Łopień (951 m npm) i Moglicę (1170 m npm) łącznie ponad 22 km i nie dał się przekonać, żeby wrócił do domu, a potem to już go pilnowałem,żeby się nie zgubił. Na koniec odwiozłem go do domu samochodem, ale wciąż nie był przekonany, czy chce tam wracać. Aha i najważniejsze, NIE BYŁO GRZYBÓW, ŻADNYCH, nawet "psiaków", chyba przez brak deszczu, ciągle tylko śnieg i śnieg ;-))