© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Serdecznie dziękując Wam za miłe i ciepłe komentarze pod moim późno-styczniowym wpisem, a także zachęcony do kolejnego, po raz drugi tej zimy, zamieszczam garstkę wrażeń, tym razem z 11-lutowej wycieczki na Wzgórza Twardogórskie. Ponownie wysiadłem w Twardogórze, ale tym razem udałem się na północny-zachód celem odszukania sędziwych drzew, których "tropienie" jest fascynującą przygodą i wspaniałą pasją. Pokonałem wiele kilometrów, mroźny wiatr często wiatr mi w oczy, kiedy przechodziłem przez łąki i pola. Ziemia twarda i zmrożona. Kałuże zamarznięte. Cisza, przerywana szorstkim dźwiękiem zeschniętnych liści i traw. Wycieczka bardzo długa. Od Twardogóry, przez Przysiółek Wesółka, Goszcz, Golę Wielką aby na finiszu znaleźć się pod mocą srebrzystego klonu w mitycznej, legendarnej i kultowej Bukowinie Sycowskiej. Lasy śpią, grzyby też. Nie śpią za to najwięksi, leśni "fanatycy", którzy wybierają się na ponad 7-godzinną wycieczkę i szukają nie wiadomo czego. ;)) Odnalazłem kilka wspaniałych drzew, latem ukrytych za zieloną i gęstą zasłoną. O nich będę pisać w miesiącach letnich na swoim skromnym i amatorskim blogu. Ale dzisiaj chcę Wam pokazać na zdjęciu i w kilku słowach powiedzieć o prawdziwych perłach dendroflory tamtych terenów, wiele lat temu już odkrytych przez innych ludzi i opisanych. Ten Król z przodu to dąb Henryk (ponad 5 metrów obwodu pierśnicowego), drugi na planie to dąb Bliźniak (ponad 9 metrów obwodu pierśnicowego). Kilkusetletnie diamenty. Milczący świadkowie historii. Gdy podejdziesz do takiego drzewa i pomyślisz, że jest on starszy od Twojego pra-pra dziada to zdajesz sobie po raz kolejny sprawę z potęgi Natury, jej wielkości i mocy żonglowania czasem. Czasem, który dla nas - gatunku ludzkiego jest tylko sekundą życia na tym świecie. Życia, które przez wielu ludzi jest marnowane i niedoceniane. Stare drzewa są jak najwięksi mędrcy tego świata. Mają swoją duszę, temperament, witalność i moc. Emanują niezwykłą aurą, mądrością i odzwierciedlają najpiękniejsze oblicze natury, której na imię różnorodność. Kiedy już zaczynają wyrastać w jednym miejscu, biorą na siebie całe ryzyko z tym związane. Nie przeprowadzą się do innego domu. Będą trwać aż do końca swoich dni... Kiedy chodzicie po lasach, wypatrujcie takich mędrców, zatrzymajcie się przy nich i przyjmijcie dobrą energię, która drzemie w tych wspaniałych olbrzymach. ;))