Wczorajszy spacer szlakiem "Czarnego Bzu "i wszelakich chaszczy nic nie przyniósł. Żadnych ciekawostek ani grzybków.Może ucho ma na południu Polski trochę za zimno od dwóch miesięcy mamy mrozy. A koledzy z pomorza mają cieplej i może tam coś więcej rośnie.Zaplanowałam że pójdziemy z mężem najpierw lasem w stronę Zalewu Przeczyckiego potem koło rybaczówki dalej nad wodą a wracać będziemy w stronę obwodnicy no i już będziemy niedaleko domu .Mój mąż się dziwnie uśmiechał . Przesadziłam z odległością od domu trudno było wrócić taka trasa to bardziej na rower a nie pieszo.Czuje to dzisiaj, chociaż fajnie się tak zmęczyć.Ale wiosna tuż,tuż i wszystko będzie pięknie rosło a wtedy jeszcze dłuższe spacery po lesie nawet te kilkunasto- kilometrowe są przyjemnością.Już wypoczęta -pozdrawiam.