To był, chyba ostatni wyjazd do lasu w poszukiwaniu grzybów w tym sezonie, kolejne (jak będę miał wolne), będą turystyczne, oczywiście rozglądając się za grzybami (zimowymi). Wybrałem się na "mikołajowego"
borowika, niestety nie było nawet starego, żeby mu zrobić zdjęcie. Na pocieszenie 1
podgrzybek, ale tylko do zdjęcia, bo był bardzo stary. A pogoda... sami widzicie. Ps. Dla spostrzegawczych, zdjęcia są z jutrzejszej wycieczki;-)