Brzegi lasu, nasłonecznione polany. Wilgotno, muchomory czasem gromadnie. 9
prawdziwków (dwa robaczywe, a jeden ze zrośniętymi 2 nogami ważył 300 gram i miał łepek w kształcie serduszka), 1
maślak- dorodny i zdrowy i garstka
kurek. Trawa i zieleń drzew fascynująco świeża. To pierwszy koszyczek grzybów w tym roku. Wielki zając leniwie odkicał na mój widok... Ptaki drą się, że las jest nasz!!! Jeszcze ludzi brak...