Tydzień temu oficjalnie zakończyłem sezon kilkunastoma maślakami, pięcioma podgrzybkami i jednym prawdziwkiem. Dziś jednak wybrałem się na tzw. "nadprogramowy zbiór" i... znalazłem 10 maślaków oraz i tutaj zaskoczenie - kilkanaście świeżych, pięknych kurek. Ani śladu podgrzybków i żadnej zielonki (gąski zielonej). Zobaczę jeszcze w piątek. Jakoś ten sezon nie chce się kończyć :)