Jeśli nawet na dworze o godzinie 6-tej rano jest tylko 2 stopnie i lekko mży, a Ty jesteś z drugą swą połową w lesie nie oznacza to wcale, że jesteście szaleni. Nic podobnego. To tylko świadczy o tym, że ludzie są nieobliczalnie kreatywni. Nie wszyscy są tacy, ale człowiek jest nieodgadniony. Po spacerze po lesie widać, że zimno i nadmiar wody szkodzi grzybom. Nie ma małych grzybków, a jedynie grzyby wcześniej wyrosłe padają łupem wytrwałych zbieraczy. I trzeba wyjątkowo się nachodzić. Dużo grzybów zostaje w lesie, są mocno nasiąknięte wodą. Może się ociepli i wówczas jest nadzieja na fajne grzyby. Pozdrawiam grzybomaniaków.