Rozpoczął się wysyp. Podana faktyczna ilość zebranych grzybów. Jest ona zaniżona w tym sensie, że cały czas obowiązki nie pozwalają mi na grzybobranie o porannej porze. Zdecydowana większość czasu zajmowało oglądanie miejsc po zebranych grzybach. W chwili kiedy dojeżdżałem do lasu ludzie wychodzili z pełnymi koszami, pełno samochodów na parkingach, jak ja wychodziłem nie było już nikogo. O świcie liczbę należy najmniej podwoić, przypuszczalnie różnica była by jeszcze większa. Czyszczenie grzybów na miejscu. W miejscach gdzie nie było nikogo przede mną grzyby można kosić. W sumie ponad 200 podgrzybków i nielicznych prawdziwków, w większości grzyby "octowe".