Darz Grzyb!;) Widzę po wpisach, że nie tylko ja zwariowałem i postanowiłem w święto pobuszować trochę po lasach.;-) Tym razem wróciłem na swoje stare, dobre lasy na Wzgórzach Twardogórskich. W lasach coraz bardziej sucho, po deszczach z zeszłego tygodnia prawie już nie ma śladu. Ale pomimo tego coś w końcu znalazłem a mianowicie - ok. 45
kurek (tym razem je policzyłem) oraz 4 przepiękne i co najważniejsze - zdrowe gniewusy, czyli
borowiki ceglastopore. W lesie jakby bardzo nieśmiało, powoli, coś zaczęło pobudzać grzyby do wzrostu. Oczywiście w większości miejsc nadal bezapelacyjne bezgrzybie ale zaczęły pojawiać się w większej ilości tęgoskóry pospolite. Spotkałem też 3 stanowiska
gołąbków bagiennych, jedno miejsce gołąbka śmierdzącego (nazwa idealnie pasuje do jego zapachu);) a także jedno ale bardzo obfite stanowisko
żółciaka siarkowego. W pionie rozrosły się na wysokość ok. jednego metra a z daleka wyglądały niczym UFO.;)). Z rana było dosyć chłodno a efektem była bardzo obfita rosa. Z innych gatunków, które nas interesują (
prawdziwki,
koźlarze,
kanie,
podgrzybki itp.) na razie nic nie spotkałem. Przed nami, według zapowiedzi meteo, kolejnych kilka dni z upałem, może już nie tak drastycznym, jak ostatnio ale jednak. Później ma przyjść deszcz i ochłodzenie. Teraz pytanie - gdzie i ile popada. Pozostaje śledzić sytuację na bieżąco i buszować co kilka dni po lasach.;-) Nastepny wypad planuję 24 sierpnia o czym dam oczywiście tutaj znać. Pozdrawiam całą Brać Grzybową!;-))