Zachęcony informacjami o borowikach ceglastoporych pojawiających się w Beskidach wybrałem się na poszukiwania do mojego lasu.
W lesie zielono ale sucho i pusto - przez 2 godziny łażenia udało mi się znaleźć tylko jednego gniewuska. Widać, że biedak trochę na mnie czekał bo popękany i podsuszony. ;)
Jakby jednak nie patrzeć otwarcie sezonu grzybowego mam za sobą. Teraz tylko czekać na deszcz i więcej grzybów