© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Przez ostatni miesiąc bezskutecznie próbowałem znaleźć jakieś smardzowate w okolicy Warszawy i nic. Wyjeżdżam na majówkę w Pieniny i już podczas pierwszego krótkiego spacerku w dniu przyjazdu, wita mnie stanowisko z dziewiętnastoma smardzami😳😳😳 Potem jeszcze dwa w innym stanowisku, więc łącznie 21 smardzów stożkowatych podczas godzinnego spacerku w dwie osoby. (do tego 10 czarek austriackich) Miejsce: nad potokiem przy drodze prowadzącej do wycinki leśnej. Wokoło dużo wiórów z pociętych pniów (ewidentnie grzybki miały się czym pożywić), świerki, buki i lepiężniki.