Zaległości weekendowe...🙃
Co jakiś czas jeździmy na Zagłębie dąbrowskie, przy okazji penetrując miejscówki grzybowe i tak też było w ten weekend.
Zajrzeliśmy w kilka miejsc w okolicy DG, głównie to były topolowiska, mniejsze i większe. Spotkaliśmy dorodne naparstniczki czeskie i kilkanaście smardzów stożkowatych.
Wisienką na torcie były przepiękne piestrzenice pochyłe, które Robert odkrył kilka lat temu. Widziałam je rok temu, ale było ich raptem kilka i do tego maluszki. A tegoroczne to istna bajka - piękne i wyrośnięte. Widok zapierał dech w piersiach 😍