© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Korzystając z pięknej pogody i czasowej obniżki cen paliw, odwiedziłem swoje ulubione laski. Na grzyby się nie nastawiłem, tylko na sprawdzeniu co w lesie piszczy. A piszczy ostro i nie zdrowo. Parafrazując powiedzenie - co by tu jeszcze wyciąć panowie, co by tu jeszcze wyciąć. I jeszcze jeden miałem powód aby jechać do Kosek. Ale to w dopisku bo to dla 18+ 🥴