© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Jak ja to lubię...śnieg, deszcz i słotę, kiedy me buty ubrudzone błotem... Gdy wiatr gałęzie z trzęsakami pod nogi kładzie, a ucho bzowe w końcu odżyło... Sami powiedzcie - czy nie jest miło? Pomimo zimna ptaki śpiewają, listki zielone spod śniegu wyglądają? Zawilce lekko głowy spuściły- im chyba ziąb niespecjalnie miły... Ja wiem, że dadzą radę, bo kwiecień plecień ( no sami wiecie) , słońcem niebawem obdarzy to kwiecie 😊. W lesie przyjemnie, w końcu mokro wszędzie - oj działo się za chwilę będzie. I niespodzianka mnie dziś spotkała, kisielnica mi się pokazała. Może nie smardz to czy piękna
czarka, ja się tym cieszę jak pensjonarka. Bo po ostatnim grzybie😆 - o czym Whispi wspomniała 😁 , moja cierpliwość się wyczerpała. Lecz dzisaj znów wiatru w żagle nabrałam, o czym na szybko Wam wypaplalam. I choć me rymy... hmm... pokręcone 🤣,to w końcu serce uszcześliwione 😊. Baterie trochę podladowalam i o poniedziałku na chwilę zapomniałam 🤣😆. Miłego tygodnia 😊