Smardze stożkowate i piestrzenica kasztanowata w lesie liściastym. W tym sezonie wiosennym postanowiłem poszukać nowych miejsc na smardzowate. Zawód mam taki, że trochę jeżdżę po całym Śląsku i widzę różne lasy i chaszcze. Najczęściej nic w nich nie rośnie ale czasem można odnieść sukces. Dzisiaj się udało. W lesie dominowały osika, brzoza i topole i czeremcha. Na początku znalazłem smardze. Są w różnym stanie. Niektóre pomimo tego, że małe to już podsuszone. Ale trochę też w całkiem dobrym stanie. Piestrzenice malutkie. Widać, że sezon dopiero się rozpoczyna. Oby tylko były opady to będzie fajnie. Wczoraj wieczorem troszeczkę popadało więc przynajmniej dzisiaj się nie kurzyło. O wiośnie nic nie pisze bo dość ślamazarnie się do nas wybiera. Pozdrowienia 🙂