Błękitne niebo, słoneczko, lekki mróz, wiaterek i zaśnieżony las...byliśmy świadomi, że na grzyby raczej nie ma co liczyć, ale regenerujący spacer w takich warunkach jak najbardziej był wskazany po całym tygodniu pracy 🙂
Z gatunków jadalnych spotkaliśmy trzęsaka pomarańczowożółtego, pniarki brzozowe i maleńkie wyschnięte płomiennice, poza tymi były i inne np: guzoczyrki dębowe i rozpostarte, skórniki i powłocznice dębowe.
Ale jeszcze trochę...jeszcze momencik...
Wiosno, przybądź prędko! - czekamy na Ciebie 💚