Jedna z moich stałych miejscówek na płomiennice (buczyna z dodatkiem dębu, wiązu, brzozy) w tym roku raczej zawodzi - na pniach, na których zbierałem po kilkadziesiąt owocników, teraz tylko skromne kępki po kilka. Zebrałem ok. 70 płomiennic, w większości dość małe. Ciekawych też nie było, więc jedyną radością była pojedyncza malutka czarka:).