Niestety kończy się urlop świąteczno-noworoczny. Jutro wraca codzienna rzeczywistość. Więc dziś kolejny spacer w poszukiwaniu nowych zimowych miejscówek. Kolejna sąsiednia wieś i stare krzaczory wzdłuż rowów melioracyjnych na rozległych łąkach. Strzał w dziesiątkę. Na starych wierzbach pojedyncze płomiennice zimowe. Na bzach cała masa maleńkich owocników ucha bzowego. Oczywiście na zdjęcia znalazło się kilka większych egzemplarzy, ale za ok tydzień przy obecnych temperaturach będzie niezłe grzybobranie.