mm — ok. 3 na godzinę
czarne łebki
w lesie sucho - grzybów brak. Ludzi też nie ma.
mm — ok. 80 na godzinę
1 prawdziwek, 25 kani, 10 maślaków, ok. 200 podgrzybków ( 90% - małe), 20 kozaków ( w tym 12 czerwonych)
szerzej:
Wspaniała pogoda, świeże powietrze i na dodatek grzyby. Wszystkie grzyby młode i zdrowe, Zal opuszczać las
mm — ok. 7 na godzinę
Las Węgierskie, przez dwie godz znalazłem 14 sów ( niezbyt duże niektóre trochę zasuszone ). Innych grzybów brak. W lesie sucho.
mm — ok. 50 na godzinę
podgrzybki, ale rosną tylko w niektórych miejscach.
mm — ok. 50 na godzinę
Same czarne łepki
mm — ok. 150 na godzinę
99% podgrzybków, 3 zajączki i parę maślaków. W lesie sucho. Trzeba szukać aby znaleźć bo się bardzo chowają :)
mm — ok. 150 na godzinę
Ok. 150 na godz. same podgrzybki (I cztery kozaki) grzybów dużo miejscami nie można z jednego miejsca się ruszyć 😁. Szkoda że tylko podgrzybki ale w porównaniu do poprzednich tygodni to i tak dzień do nocy. No i to pogoda... pięknie spędzony dzień i pełne kosze!
mm — ok. 150 na godzinę
Przyjechałam prawie 90 km ale warto było.. podgrzybki same zdrowe maleństwa las wysoki w niskim nic
mm — ok. 1 na godzinę
Czy ktoś wie co się dzieje z Grzybiarą nie było od niej żadnych doniesień
mm — ok. 30 na godzinę
Jesteśmy na wyjeździe od niedzieli. Pierwszy dzień 3 grzyby na godzinę. Dziś mnóstwo małych, nowych podgrzybków. Cały czas sucho, ale mech i wysokie trawy dały wynik. Zaskakująco dobre rezultaty :)
mm — ok. 120 na godzinę
Laay na północy Wronek, same podgrzybki różnej wielkości, przeważnie zdrowe, kilka Zajączków i Kani. Lasy w dużej mierze iglaste z domieszką liściastych. Za grzybami trzeba się na chodzić, w niektorych miejscach 0 grzybów, a zaraz w innych małe kolonie. Ogólnie bardzo sucho.
mm — ok. 100 na godzinę
Lasy iglasty i mieszany same podgrzybki i pare borowików
mm — ok. 80 na godzinę
podgrzybki małe i średnie, dużych brak, ludzi dużo ale grzybów też, niektóre zdarzają się lekko podsuszone, z innych grzybów: 1 prawdziwek, 1 maślak, 3 kozaczki
mm — ok. 300 na godzinę
To był już hazard. Godzinka była potrzebna na 5 kg koszyk. Oczywiście były to miejsca raczej nie schłodzone. Ogólnie 4 godziny w lesie w dwie osoby zebraliśmy ok. 50 kg pięknych małych i średnich podgrzybków.
mm — ok. 100 na godzinę
podgrzybki
Dużo grzybów dużych i małych. Na zdjęciu zbiory 2 osób w 2 godziny 😍
mm — ok. 60 na godzinę
podgrzybki, w paprociach masowo, na otwartym sporadycznie. Same maluchy, 90% zdrowych. W lesie sucho aż skrzypi.
mm — ok. 100 na godzinę
I do Turku zawitały podgrzybki. Rosną gromadami, małe średnie, większe. Rosną wszędzie na mchu, nawet w dotychczas niespotykanych miejscach
mm — ok. 200 na godzinę
Cudowne chwile spędzone w lesie, lesie zasobnym w przepiękne maleńkie i troszkę większe jesienne podgrzybki. Bogactwo nieprzebrane wprost nie do wyzbierania i przeliczenia. Podana ilość i tak jest sporo zaniżona.................
szerzej:
No i tak od dobrego miesiąca raczę się pobytami w moich ukochanych, a co ważne wreszcie grzybnych lasach. Tak sobie jeżdżę i podbieram miodek z barci niedźwiadka. A miodku - tego grzybowego- jest, a jest. O której to godzinie by się do lasu nie weszło to te leśne skrzatki a to poukrywane, a to bezczelnie na widoku czekają na grzybiarzy. Tych ostatnich w lasach przybywa w postępie geometrycznym. Samochody rezerwują miejsca na parkingach chyba już od świtu. Parkingi pękają w szwach, a i tak z lasu wychodzi się z pełnymi koszami. Ale od początku. Ranki przepojone nocną wilgocią, cudownie chłodnawe i obdarzone przepięknym słońcem, które nie zawsze pomaga w zbieractwie. Po postawieniu stopy na pokrytym opadłymi żółtymi listeczkami i beżowym igliwiu mchu, potrzeba troszkę czasu aby nacieszyć się na początku cudownym widokiem lasu i jesiennym chłodnym powietrzem. Następna sprawa, to w którą uderzamy stronę? Bo gdzie by nie spojrzeć, tam las zaprasza. Drzewa- sosna a to wysokie i dorodne, z mchem u swych stóp kuszą widokiem. Ale z drugiej strony i te średniaczki nieco gęściej posadowione też cudownie zapraszają. I tak na początku, to zawsze jestem troszkę tu, a troszkę tam. Powoli zaczynam wyszukiwać tego po co - i nie tylko- do lasu pojechałam. A grzybki rosną sobie wszędzie. Trudno mi powiedzieć jakie warunki im odpowiadają. A to maleńka góreczka z igliwiem okazuje się przepięknym podgrzybkiem, a to z mchu ledwie, ledwie widoczne czarne łebki do nas wychylają. A to gdzieś w małym dołeczku, przy pniu, na leśnym dukcie- widoczne z daleka, a to w stertach gałązek. Widać pomimo braku opadów nocne i poranne rosy z wilgotnością 100% w zupełności im wystarczają. I dobrze. Opadów u nas było jak na lekarstwo, ale las odwdzięczył się za ten długi okres grzybowej posuchy tak wspaniałym wysypem. I to wysypem tak po całości rejonu. Rosną, rosną i myślę, że jeszcze nie jedno tak udane grzybobranie nam zapewnią. W lasach nie tylko oko cieszą podgrzybki. Pełno olszówki, lisówki, muchomorów, gołąbków. Ilości przywożone są ogromne. A to jeszcze czeka w domku na odrobinę cierpliwości przy obróbce. Czego najbardziej nie lubię- kroić te cudowne okazy. Najchętniej każdy swój zbiór rozsypałabym na dywanie, by móc i w domu poczuć się jak w lesie. Ponieważ grzyby rosną całymi rodzinkami, to kilometrów w ciągu całego pobytu malutko, bo tylko 4. Na samym końcu chciałabym przeprosić za długą ciszę z mej strony i brak aktywności, ale muszę dzielić swój czas między lasy i szpital, gdzie jesień jak na razie spędza moja lepsza połóweczka. Wszystkich bardzo serdecznie pozdrawiam z grzybnych- w co nie wierzyłam, że nastąpi nizinnych terenów. Życzę Wam Wszystkim kochani podobnych leśnych doznań i grzybowych obfitości- :))))))))))))))))
mm — ok. 3 na godzinę
Las Czarnotki 2 sowy i 1 podgrzybek przez ok godzinę zbierania.
mm — ok. 80 na godzinę
Las Zaniemyśl / Zwola duży wysyp małych podgrzybków ale nie wszędzie, trzeba się dobrze naszukać.
mm — ok. 10 na godzinę
10 małych podgrzybków, las mieszany, sucho, ocena wiadoma... =/
mm — ok. 200 na godzinę
200 szt podgrzybki male i srednie
mm — ok. 100 na godzinę
las sosnowy, mech, jagodziny. Młode podgrzybki. Ok. 100 szt. /h. 2 dni wcześniej w odległości ok. 8 km w lesie gdzie zazwyczaj grzyby są 1 szt./h. Widać grzyby występują nie w każdym lesie
mm — ok. 20 na godzinę
grzyby małe i średnie, podgrzybek brunatny
mm — ok. 200 na godzinę
Grzybów bardzo dużo, same podgrzybki w większości małe. W lasach bardzo sucho co za tym idzie grzyby Też są suche. W trzy osoby przez 7 godzin zebraliśmy około 60 kg podgrzybka. Pozdrawiam.
mm — ok. 40 na godzinę
podgrzybek brunatny, kilka maślaków, 2 kanie
szerzej:
W końcu są, ale się cieszę. Jeszcze małe i średnie tylko.
mm — ok. 150 na godzinę
Las iglasty i mieszany same małe zdrowe podgrzybki
mm — ok. 200 na godzinę
podgrzybki i kilka prawdziwków
ponad 20 kg
mm — ok. 100 na godzinę
Same podgrzybki, ladne, mlode, malych i srednich rozmiarow
mm — ok. 40 na godzinę
ladne podgrzybki w trawach i mchu, na czystym lesie mało
mm — ok. 40 na godzinę
sporo podgrzybków ale trzeba znać miejsca
piękna jesień, smaczna kawa w lesie + szneki z glancem
mm — ok. 200 na godzinę
podgrzybki brunatne, 100% zdrowych, tylko małe i średnie, dużych praktycznie w lesie nie ma. Dwa duże prawdziwki w wieku dojrzałym ale też zdrowe.
mm — ok. 80 na godzinę
podgrzybki las mieszany
szerzej:
Dwie godzinki spaceru w samo południe
mm — ok. 50 na godzinę
podgrzybki i 2 zajączki. Grzyby ładne ale zaczynają już się pojawiać spleśniałe.
mm — ok. 25 na godzinę
podgrzybki małe średnie, 100 grzybów w 3 godziny w 2 osoby, bardzo dużo ludzi, byłam Ok godz. 12, mały kawałek lasu, grzyby w mocno zarośniętych miejscach omijanych przez innych zbieraczy
mm — ok. 21 na godzinę
Dzisiaj było takie prawdziwe grzybobranie polegające na szukaniu grzybków. Lasy poznańskie, prawie w granicach miasta, a jak z mapy wynika na tym terenie niestety grzybów są niedostatki..................
szerzej:
W taki ranek jak dzisiaj nie zajrzeć do lasu to byłby po prostu grzech. To tak jak by " nie kochać w taką noc" - to też grzech. Poranek - jak na jesień rozpieszczającą nas jak dotychczas cieplutki bo z temp. 12 st. Zachmurzone po całości niebo, zasnute solidną mgłą, która swą wilgocią poznaczyła nawet drogi i chodniki. Po prostu raj dla grzybów i zbieraczy. Zresztą dla nas grzybozakręceńców każda pogoda dobra, ale ta to już taki rarytasik. Las wybrany taki sobie pierwszy lepszy z brzegu- lasek właściwie, ale było w nim to co kocham. Różnorodność. Tak wszystkiego po troszeczku. A przede wszystkim brzózki, trawy, młode sosenki i takie lepiej wyrośnięte. Czasu w nim spędzonego za wiele nie było. Coś ponad godzinka. Ale w tym terenie musiałam się dopiero naszukać. Tak one sobie jak na dłoni nie rosły. Następny pożytek z takie wyprawy to to, że i różnorodność o wiele większa, a nie tylko podgrzybki i podgrzybki. Trawy powitały mnie pięknymi dwoma borowikami. Łebki prześwitywały między źdźbłami cudownie. W brzózkach natomiast dało się poszukać przepiękne okazy młodych nie skażonych robactwem 5 koźlarzy. W międzyczasie do koszyka wpadło 7 maślaków. Tutaj muszę dodać, że nie pamiętam roku tak skąpego w rzeczone maślaki. Zawsze zbierałam je całymi koszami. Czasami bywało, ze w ogóle po nie się nie schylałam. W tym roku nazbierać na moich terenach maślaków to nie lada sztuka. Na końcu leśnej przygody podreptałam w sosny. Tam sucho i suchuteńko. Ale pomimo tego udało mi się wyszperać 7 dorodnych podgrzybków. I tak z dnia na dzień można zepsuć całą portalową statystykę spadając z 200 na 21 na godzinę. Ale jak dla mnie sam pobyt, samo główkowanie gdzie by jeszcze zajrzeć- to sama przyjemność. I znowu był las, i znowu mogłam podziwiać uroki jesiennego lasu, i znowu "obłowiłam" się w grzybki, i znowu w domku pachnie grzybowym aromatem. Serdecznie Wszystkich pozdrawiam życząc cudownych leśnych wrażeń, a najlepiej pełnych różnorodnych koszy :)))))))))))))
mm — ok. 100 na godzinę
Wysyp małego podgrzybka w lasach sosnowych, głównie w mchu i wrzosach.
mm — ok. 130 na godzinę
Uznałem sezon za stracony, ale pocztą pantoflową dowiedziałem się że mimo tak potwornej suszy coś drgnęło. Ranny wyjazd na fyrtle Grzybiary (przyznam byłem tam pierwszy raz, bo mam inne miejscówki). Zaskoczenie duże. W 3 osoby na dwie godziny z haczykiem bez kilku sztuk 900 podgrzybków kilka maślaków. Las ogólnie iglasty z małą domieszką liści. W końcu coś się działo. Pozdrowienia dla wszystkich. Dzięki za relacje z pobytu w Beskidach.
mm — ok. 150 na godzinę
same małe podgrzybki i 1 szt. prawdziwek szlachetny, las wysoki - sosna, mchy.
szerzej:
W lesie sucho, ludzi mnóstwo, ale grzybów też. Każdy wychodził z pełnym koszem. Ogólnie uciecha zbierać, bo jest to zbieranie, a nie szukanie.
mm — ok. 200 na godzinę
Same małe, zdrowe podgrzybki. Las wysoki sosnowy, występowanie w mchu. Las piękny, czysty. Sama przyjemność w zbieraniu :)
mm — ok. 30 na godzinę
Przez 7 godzin zbierania - około 6-8 kg różnych dużych podgrzybków, koźlarzy, prawdziwków, kilka małych maślaków. Można było iść przez 1,5 h i niczego nie znaleźć nawet muchomora, a można było tak jak ja trafić na miejsce i napełnić 3/4 kosza... Żadnych gąsek. Dużo ( miejscami ) olszówek. Ludzi też nie było... Jak popada i nie będzie przymrozków to jeszcze coś powinno być... Ponoć w okolicach Wronek są grzyby, ale tam padało, a w Miałach nie...
mm — ok. 100 na godzinę
podgrzybki duże i małe, trochę robaczywych, w lesie chłodno.
mm — ok. 2 na godzinę
Kilka maślaków. Sucho. Nawet muchomorow nie ma.
szerzej:
Tuczno niedaleko Pobiedzisk. Kiedys grzybowy las od dwoch lat jest makabra. Pelno smieci grzybow nie ma zadnych.
mm — ok. 10 na godzinę
Tylko maślaki, kilka kań/sów, dwa podgrzybki i jeden prawy na okrasę. Las sosnowy i obrzeża w okolicach Miałów.
szerzej:
Mekka wielkopolskich (i nie tylko) grzybiarzy - Puszcza Notecka - i jej stolica Miały w tym roku totalnie rozczarowały. Gdyby nie maślaki - w większości robaczywe, ale dało się znaleźć garść zdrowych - wracałbym z pustą torbą. W pociągu spotkałem jednak grzybiarzy z pełnymi koszami i torbami - z ich relacji wynika że trzeba po prostu trafić na miejsce. Kto miał szczęście ten nakosił.
mm — ok. 100 na godzinę
Rewelka. podgrzybki i sowy.
mm — ok. 40 na godzinę
koziarki, krawce, podgrzybki i maślaki. Kilka prawdziwków ale sporadycznie sie trafiają
szerzej:
Kilkugodzinny spacer po lesie, było sporo ludzi, "NA Mchu-jaDALI ", ale grzybów nie zbierali. Ogólnie susza i zero grzybów. Jednak jak znalazło sie miejscówkę to po 150-200 podgrzybków na przestrzeni 500m2. Koziarki i Krawce sporadycznie w brzezinkach, gdzie nie gdzie skupiska maślaków. Wypad dzięki kilku miejscówkom udany.
mm — ok. 80 na godzinę
Same podgrzybki, do tego malutkie, ale w każdej niemal lokalizacji. I w jagodach, i na mchu, ale też na piaskach w brzozach. I w młody i starym lesie. Grzybobranie popołudniowe, więc głównie podążaliśmy "ścieżkami ściętych nóżek";) ale i tak sporo się uzbierało w 2 h. Patrząc na to co się w tym roku działo z pogodą i na fakt, że mamy drugą połowę października. Gdyby nie fakt, że potem trzeba te grzyby jeszcze obrobić, a już i tak spędzi się pół wieczora na czyszczeniu, to bez problemu uzbieralibyśmy drugie tyle, bo w którą stronę by się nie szło, to zawsze coś się znalazło.
mm — ok. 100 na godzinę
Tydzień temu na miejscu 3 samochody dziś 14 ale każdy swoje uzbierał same podgrzybki
mm — ok. 45 na godzinę
Wysokie sosny, młodsza sośnina, mieszana sosna z dębem. Masowo podgrzybek najbardziej klasyczny z klasycznych, a wizualnie wręcz archetypiczny :)
szerzej:
Doniesienia o masowym wylęgu grzybów w okolicach Nowego Tomyśla spowodowały u nas (u mnie i dwójki moich wspaniałych młodych sąsiadów) opuszczenie znajomych okolic i "drang nach Westen". Suche fakty: 197 sztuk podgrzybka brunatnego (małego, młodego, zdrowego, twardego), 1 sztuka szmaciaka (nieduża), 9 sztuk maślaka (brunatnego i piaskowego, zdrowego), 3 sztuki podgrzybka zajączka (bez skazy, duże sztuki). To tylko u mnie - u moich towarzyszy liczbowo podobnie. Przejechane: 123 km tam + 123,2 km z powrotem (kawa i hot-dogi na stacji benzynowej). Ilość igliwia w kaloszach - bezcenna. Ilość zachwytów niemych i werbalnych nad lasem i grzybami - niepoliczalna. Przyznaję się także (bez bicia), że wyjazd był czysto zapasowy. Bita powiedziałabym nawet, że był konsumpcyjny do bólu. Niech usprawiedliwi mnie fakt, że u nas grzybów w tym roku - jak wiadomo - nie było wcale. Dopóki nie dadzą mi nowej komórki wraz z rozpoczęciem nowego okresu abonamentowego u mojego operatora telefonicznego - nie będzie też niestety lepszych zdjęć (za co przepraszam). A na koniec dobra rada: gdyby nie wyjazd o godzinie 7 rano, grzybów przywieźlibyśmy śladowo, bo ilość samochodów na parkingach i ludzkości z wiaderkami w lesie zbliżona do tej pod marketami.
mm — ok. 80 na godzinę
Masa podgrzybka, po napełnieniu kosza sprawdziłem też pasy brzozowe - kozaków brak, parę prawdziwków udało się znaleźć. Ludzi sporo i każdy znalazł coś dla siebie. Aż dziwne, że ktoś doniósł, że kawałek dalej w Miałach lasy są puste.:O Taki urok tego sezonu widocznie... Sprawdziłem też miejsca na zielonki, niestety żadnej nie było i już raczej nie będzie.
mm — ok. 80 na godzinę
Głównie małe podgrzybki, kozak, sowa, trzy maślaki, wszystkie zdrowe. Las sosnowy i mieszany. Pełno ludzi
mm — ok. 200 na godzinę
małe, śliczne podgrzybeczki. las sosnowy. mchy i jagodniki.
mm — ok. 300 na godzinę
Hiperwysyp podgrzybków. Stada po 30 - 50 sztuk. Ale przestają rosnąć nowe...: (
mm — ok. 70 na godzinę
w końcu wysypało!
głównie średnie podgrzybki. wszystkie zdrowe.
mm — ok. 100 na godzinę
Las sosnowy w okolicy Nowego Tomyśla. Mnóstwo małych i średnich grzybków typu czarne łebki, zajączki, kilka borowików. 2 osoby, 4 godz. chodzenia po lesie, zebrane ok 8 kg (ilość/godz podałem czysto orientacyjnie, bo nie liczyliśmy).
szerzej:
W 2 osoby przez 4 godz zebraliśmy ok 8 kg zdrowych, małych i średnich grzybków. W porównaniu do wyprawy w ostatnią środę (zebrano wówczas ponad 10 kg) wyraźnie widać, że brakuje już tych mikroskopijnych - wniosek: nowe już nie rosną, więc pewnie wysyp zakończy się niebawem. Wiele z nich było mocno ukrytych wśród mchu i igliwia. Było też już nieco więcej spleśniałych i robaczywych niż w środę, choć "odrzut" oceniam tylko na góra 2-3%.
mm — ok. 70 na godzinę
70 sztuk w godzinę, tylko małe borowiki
mm — ok. 150 na godzinę
W weekend niestety masakrycznie dużo ludzi, ale grzybków tez sporo wiec w 3 h nazbierałam prawie cały koszyk. Śliczne i malutkie. Może w tygodniuuda mi się jeszcze raz pojechac.
szerzej:
Duze „kapcie” zostawiłam dla tych co malutkich nie widza do końca. :)
mm — ok. 100 na godzinę
W lesie chłodno jednak później pojawiło się słoneczko.
Masa podgrzybków brunatnych, sporo maślaków zwyczajnych, dwie kurki, cztery koźlarze babka i dwie czubajki kanie. W piątek podobny wynik na dwie osoby około 16 kg grzybów.
mm — ok. 250 na godzinę
Same podgrzybki. Ludzi bardzo dużo ale grzybków również :)
mm — ok. 200 na godzinę
podgrzybek naslak zielonka. ładne grzynki
mm — ok. 80 na godzinę
Od kilku dni wysyp podgrzybka, trochę maślaków i kozaczków. Las sosnowy,
piękny zielony mech Ludzi dużo, ale każdy chodzi z pełnym pojemnikiem
mm — ok. 300 na godzinę
Same czarne łepki i borowiki ponure
mm — ok. 200 na godzinę
Wysyp podgrzybków. 6 osob w 3 godziny takie zbiory.
mm — ok. 200 na godzinę
Same podgrzybki, jeden malutki prawdziwek
mm — ok. 100 na godzinę
Las sosnowy, mech - jagody - paprocie. Młode i zdrowe podgrzybki, trochę maślaków przy drogach, i kilka kań/sów na okrasę. Ciekawe: całe połacie lasu bez grzybów, a na nielicznych, małych obszarach w Miedzianych Górach - zatrzęsienie takie, że kosiłem po 20 w kilka minut. Gdyby nie kilka takich miejscowych "strzałów", byłaby znowu porażka. Na szczęście, pomimo bardzo krótkiego wypadu - jest pełna torba!
mm — ok. 130 na godzinę
Wysyp podgrzybków, aż ciężko się było czasem podnieść z kolan :) 3 osoby, 2 godziny, ponad 800 grzybów zebranych
mm — ok. 5 na godzinę
Niecałe pół koszyka młodziutkich opieniek i 3 biedne czubajki. Nędza!
szerzej:
Wilgoć tylko powierzchowna od mżawki i mgły. Pod spodem suchy piach, sucho sucho, jak w piosence. Niejadalne też pojedyncze sztuki, jedynie na pniakach dużo maślanek itp. Nawet starego złotoporego nie widziałem, że o zajączku nie wspomnę...
mm — ok. 100 na godzinę
W lesie przewaga małych podgrzybków
mm — ok. 200 na godzinę
KLEMPICZ, droga na Smolary. ZATRZĘSIENIE GRZYBÓW!!! Piękne podgrzybki.
szerzej:
Co 500 m parkingi leśne, a pełno samochodów parkuje sobie "byle gdzie" przy drodze. WSTYD!
mm — ok. 100 na godzinę
podgrzybki małe średnie, trochę maślaków. Piękny wysyp grzybów. Szkoda, ze tak późno
mm — ok. 100 na godzinę
Las w Zielniczkach, dzisiejszy zbiór przerósł moje oczekiwania, grzyby dosyć duże przez ok półtorej godz w dwie osoby zebraliśmy ok 300 grzybów 2 prawdziwki, kilka maślaków reszta to czarne łebki znalazłem kilka sów ale tych dzisiaj nie zbierałem. Grzyby zbieraliśmy w jednym lasku w innych miejscach były pojedyncze sztuki.
mm — ok. 200 na godzinę
Same małe i zdrowe podgrzybki w trzy osoby przez pięć godzin nazbieralismy okolo 20 kg podgrzybków. W lesie masa ludzi, dużo wycietych ogonow, ale sporo mizna jeszcze znaleźć
mm — ok. 100 na godzinę
Wysyp podgrzybka i kanii w lesie wilgotno pełno grzybów bylem tylko w 1 swoim miejscu a wracalem sie do auta wyladowac
Rosną wszedzie i w grupach po kilkadziesiąt sztuk wszystko male lub średnie i zdrowe w mchu jezynach trawie totalny wysyp grzybow ile zostalo w lesie i ile zostawilem to nawet nie wiem...
mm — ok. 100 na godzinę
podgrzybki małe i duże ok. 200,
2 Kanie, 6 kozaków, 20 maślaków, 6 borowików. Lasy mieszane, głównie iglaste. Grzyby występują bardziej w koloniach, w miezyczasie dużo trujących lub brak jakichkolwiek grzybów.
mm — ok. 100 na godzinę
Prawie same podgrzybki, gdzie niegdzie kanie...
mm — ok. 60 na godzinę
podgrzybki niby młode, ale trochę wyschnięte. Chyba że były w trawie. Trochę kani, których nie zbieram. Za tydzień może być coś więcej.
mm — ok. 100 na godzinę
Same czarne lebki i podgrzybki. Las iglasty. Piękne podłoże i grzyb na grzybku 😄