mm — ok. 0 na godzinę
Wciąż masakra, w tym roku z grzybów nici..
mm — ok. 100 na godzinę
W lesie dość sucho, zrobiłam parę kilometrów i zebrałam jakieś 4 kg. Można posiedzieć, że otwarcie sezonu.:D Same podgrzybki...
mm — ok. 3 na godzinę
Zaciekawiony wpisem z okolic Włocławka o pojawieniu się grzybów, postanowiłem wybadać c czy coś się zmieniło w okolicy. Pojawiło się miejscami nieco grzybów niejadalnych, w większości jednak pustka. Sprawdziłem nawet miejsca bardziej podmokłe. Wynik ogólny to 8 grzybów w 3 godziny. Dwa czarne, dwa prawdziwki, cztery opieńki. Kiepsko
mm — ok. 6 na godzinę
podgrzybki.
mm — ok. 100 na godzinę
Ładne podgrzybki. Wszystkie zdrowe, małe i duże.
mm — ok. 80 na godzinę
podgrzybki brunatne
szerzej:
Witam koleżeństwo grzybiarzy!
Sprawdzajac w tygodniu raport występowania grzybów, postanowiłem wybrac sie dzis na grzyby. Grzybobranie rozpocząłem o godz. 8.00, mimo dżdżystej pogody. Większość grzybów występuje w młodnikach sosnowych, brak grzybów na tzw. dużym lesie" bynajmniej my nie spotkaliśmy. 95% to podgrzybki brunatne, występowały rownież czubajki kanie. Grzyby w większości zdrowe.
Podsumowując, grzybobranie uważam za udane :). Nie liczyłem aż ba takie zbiory, mimo występującej suszy na Kujawach. Zapraszam wszystkich prawdziwych grzybiarzy do lasu.
Darz grzyb!
mm — ok. 5 na godzinę
5 na godzinę; maślaki, podgrzybki, 3 kanie, 2 drobnołuszczaki ciemnoostrzowe
mm — ok. 14 na godzinę
7 podgrzybków i 7 gąsek, poza tym żadnych innych grzybów, nawet niejadalnych.
mm — ok. 50 na godzinę
Wysyp młodego podgrzybka w starych lasach sosnowych i mieszanych.
szerzej:
Mimo długiej suszy grzybów jest dużo, ludzi chętnych na grzybobranie również. Dzisiejszy zbiór to wyłącznie podgrzybki brunatne - młode i bardzo młode, niemal wszystkie zdrowe. Jeśli popada zgodnie z prognozami, a nie zrobi się zimno, to ten sezon da nam jeszcze trochę radości.
mm — ok. 50 na godzinę
podgrzybki w większości młode, pierwsze udane grzybobranie na Kujawach...
mm — ok. 70 na godzinę
Witajcie Braci Grzybowa!!! Sezon pt. "z jednej strony cienki, z drugiej nie ma co narzekać" dobiega powoli do końca. Niemniej jednak ostatni wysyp podgrzybka zrekompensował nieco wcześniejszą suszę w koszykach :)
szerzej:
Dzisiejszy wypad udany. Wysokie lasy sosnowe o podłożu trawiastym i mchowym obfitowały w Imleria Badia różnej wielości - od małych, octowych łebków, przez fajne średniaki, aż do pięknych, dużych okazów. Niemal wszystkie zdrowe - z nadzieniem trafiały się jakieś sporadyczne sztuki. Oprócz tego kilka miejsc maślakowych i sitakowych, trochę zajączków, sporo kań, jeden dorodny koźlarz babka oraz sympatyczne stanowisko kołpaczków, rozmiarowo idealnych do uprużenia na masełku :) Gdyby tylko ta zima nie chciała jednak tak szybko do nas zawitać, to wysyp trwałby dalej w najlepsze. Nocno-poranne mgły i obfita rosa pięknie trzymają wilgoć w ściółce, ale jak temperatury zaczną zbliżać się do zera, to niestety nie będzie już po co wchodzić do lasu. No ale... nie traćmy jeszcze nadziei;) Oby te zimowe prognozy jednak się nie sprawdziły! Darz Grzyb!!!