mm — ok. 50 na godzinę
lejkowiec dety wiadro 10 l pelne. pokazuja sie opienki pojedyncze sztuki.
mm — ok. 0 na godzinę
zero totalne
mm — ok. 35 na godzinę
my w godzinę w 2 osoby znaleźliśmy 22 szt podgrzybki, 50 kurek i 5 prawych z tego jeden zdrowy, w lesie mokro czekamy na wysyp
mm — ok. 10 na godzinę
6 godzin chodzenia po lesie w 2 osoby. Jedyne jadalne grzyby, jakie rosną, to kozaki (zwłaszcza czerwone), kurki i piaskowiec modrzak. Sporadycznie trafiają się rydze (zazwyczaj z lokatorami), maślaki i podgrzybki (na te ostatnie spadła plaga ślimaków). Napotkani w lesie grzybiarze mieli po kilka grzybków na dnie koszyków/ wiaderek. Trzeba na grzyby poczekać - w lesie po deszczach mokro, ale póki co nie warto się wybierać (chyba że na spacer).
mm — ok. 11 na godzinę
Wiele do pisania nie ma, w lesie mokro po ostatnich opadach, bardzo dużo grzybów "blaszkowych", małych i dużych, rosną po kilkanaście sztuk. Z tych które zebrałem to 8 podgrzybków brunatnych, 1 koźlarz babka, 1 maślak pstry i 13 kurek, za to przyjemnie pospacerować w ciszy, dzięki niższej temperaturze nie ma komarów i innych latających insektów, "konkurencji" też zero.
mm — ok. 3 na godzinę
normalnie grzybów nie ma, dwie osoby w 6 godz. Lasi iglasty, lisciasty, mieszany prawdziwka nie ma, podrzybki pół na pół robaczywki, kozaki tez co drugi nie do zabrania troche kurki ozdobily te parenascie podgrzybków ale sosik bedzie jajecznica na kurkach pysznosci
mm — ok. 4 na godzinę
Dwie godziny chodzenia po lesie w 2 osoby. Tylko podgrzybki zajączki w tym zaledwie jedne młody, reszta same stare kapcie. Brak także innych młodych grzybów (blaszkowców). W lesie także dużo starych spleśniałych grzybów, albo to wynik zbyt dużej ilości deszczu albo nazbyt zimnych dni i nocy - może jedno i drugie + to grzyby po poprzednim wysypie. Tak czy owak, niema po co jechać do lasu w ten weekend.
mm — ok. 10 na godzinę
Las sosnowy z dom. brzozy i dębu-wilgotno. Znaleziono wersalkę, kibel, wiadra po farbach i stosy butelek. Niestety grzybów brak, a te które są to małe przesuszone owocniki w większości z robalami. Na mchu kilka kozaków pomarańczowych i brązowych, w tym w trawie 1 olbrzym. podgrzybki pojedyńczo tylko w uprawach sosny w wyoranych bruzdach. Prawe w dębinie-znaleziono 12 w jednym miejscu, do wzięcia 3 szt. Sa też żółte nakrapiane rurkowce siniejace po dotknięciu, dla mnie (rej. Krakowa) obce grzyby. Troche rydzy w młodniku sosnowym.
mm — ok. 5 na godzinę
Znaleziono kilka podgrzybków zjedzonych przez ślimaki i kilkanaście kurek. Ogólnie lipa.
mm — ok. 4 na godzinę
Nie ma grzybów, ale miejmy nadzieję. Kochani grzybiarze:w jęz. polskim w l. mnogiej nie ma RYDZY, tylko RYDZÓW!!!