mm — ok. 1 na godzinę
Las mieszany, teren lekko podmokły, mchy, paprocie itd. Od godziny 08.00 porządnie pada :)). W 30 minut wycięta opieńka w stałej miejscówce (trochę mnie wypłukało). W sumie uzbierałem 1 koszyk więc wpisałem 1. Reszta na zdjęciu. Są widoki na kolejny zbiór 25.09. br. Pozdrawiam zakręconych grzybiarzy.
mm — ok. 3 na godzinę
Sucho, sucho, sucho podgrzybek stary zjedzony przez ślimaki 2 prawdziwki zdrowe na załączonej fotografii, może za tydzień cośbędzie.
mm — ok. 10 na godzinę
Kampinos, pustki, nawet muchomora nie uświadczysz
mm — ok. 45 na godzinę
podgrzybki osaki opieńki płachetki koźlarze trochę prawyvh
mm — ok. 300 na godzinę
Opieńki miodowe
mm — ok. 0 na godzinę
las mieszany, grzyby występujące borowik, koźlarz, podgrzybek
mm — ok. 1 na godzinę
1. Las mieszany, podmokły. 2. Znowu solidnie pada deszcz. 3. Zimno - N8/D11 stp. 4. Koszyk opieńki i trochę okazów. 5. Na zdjęciach miejscówka opieńki po przejściu "obcego tornada", aż się scyzor otwiera: (( (, i okazy opieńki około 20 cm. 6.
mm — ok. 0 na godzinę
Mokro, wydawałoby się idealne warunki. Grzybów okrągłe zero. Za zimno. Wygląda na to, że już koniec. Jedna nierozwinięta kania.
mm — ok. 2 na godzinę
nic nie ma
mm — ok. 0 na godzinę
Witam, krótki godzinny spacerek po ulubionych miejscówkach. Ani jednej sztuki... Zgroza. Trochę młodych czerwonych muchomorów, nawet innego badziewia brak. Mokro, czekamy na ciepło. Pozdrawiam Współwyznawców
mm — ok. 0 na godzinę
las mieszany 0 grzybów. Za sucho
mm — ok. 1 na godzinę
jeden podgrzybek przy drodze, reszta grzybów w lesie zwiędnięta prawdopodobnie od za niskiej temperatury
mm — ok. 40 na godzinę
Cóż pierwszy wpis w tym roku, nazbierało się w tym roku naprawde sporo grzybów, aż tu teraz od 2 tyg susza, troche popadało i wczoraj byłem sprawdzić co i jak a wiec bez rewelki po tylko 1 podgrzybek 1 prawusek ale za to naciapałem sporo zielonych gąsek (zajebiaszczy rosół ). Czekam na słońce po tych opadach i całkiem możliwe że znwou się będzie wracało z pełnym koszem :) Pozdro dla wszystkich grzybiarzy
mm — ok. 0 na godzinę
No cóż, niby padało dwa dni i to dosc mocno ale sciolka tak jakos lekko wilgotna, a w miejscach naslonecznionych sucha jak przed opadami:/, grzyba zadnego, nawet muchomora!!! mialem wrazenie jakby ktos zalal caly las kwasem i nic nie chce na tym rosnac:D ale jezei bedzie pare slonecznych cieplych dni i bez przymrozkow w nocy to moze za tydzien bedzie co zbierac :)
mm — ok. 10 na godzinę
Pojechałem dziś zobaczyć co się dzieje w lesie czy coś dwudniowy opad zadziałał... i jest mokro ale nie na tyle by w środku lasu było wilgotno i rosły grzybki. Choć znalazłem ok 30 podgrzybków w jednym miejscu na mchu bez jagodnika w bardzo rzadkim lesie. Na foto łuszczak zmienny, wyśmienity do zupki.
mm — ok. 0 na godzinę
W lesie dosyć mokro ale ani jednego grzybka. Czy to już koniec?
mm — ok. 10 na godzinę
las świerkowy głównie podgrzybki
mm — ok. 4 na godzinę
Prawdziwki i koźlaki. Sporo opieniek. Po ostatnich deszczach w lesie zaledwie wilgotno. Ale pokazują się małe muchomorki, może więc ruszą i szlachetne grzyby. Pozdrawiam serdecznie nałogowców grzybobraniowych.
mm — ok. 10 na godzinę
W lesie wilgotno, lecz grzybów niewiele. Trochę bardzo wielkich prawdziwków olbrzymów na polanach- te robaczywe. Pojedyncze młode prawuski w specyficznych miejscach. Południowa strona brzegu lasu, zaciszna polanka z grzybkiem, za nim mocno zasłonięte. W cienistych miejscach zero. Kanie "dorosłe", maślaki pojedyncze prawie brak młodych. Parę podgrzybków, były też grupy wielkich spleśniałych. Zaledwie 2 kg grzybów. Pozdrówka dla wszystkich grzybiarek i grzybiarzy, czekam na ciepło i jeszcze październikowe grzybki! Gdzieniegdzie wychodzą surojadki, a w bardzo wielu miejscach czerwieni się od starych i młodziutkich muchomorów.
mm — ok. 1 na godzinę
4 godziny w 3 miejscach Paisku Królewskie, Cybulice Małe. Grzybów sztuk podgrzybek robaczywy. Dzień stracony niestety ale przynajmniej świeże powietrze było.
mm — ok. 5 na godzinę
Znaleźliśmy koźlarze pomarańczowożółte 10 sztuk, część duże i stare. Oprócz tego jeden podgrzybek. Byliśmy w lesie godzinę.
mm — ok. 1 na godzinę
brak grzybów, w lesie susza.
mm — ok. 15 na godzinę
podgrzybki. W lesie dość wilgotno, bardzo przyjemnie, ludzi mało.
mm — ok. 7 na godzinę
Las mieszany z przewagą sosny i świerków, miejscami młode dęby. Poszycie: mech, jagodnik. W lesie wilgotno. Spacer po miejscówkach dał 31 szt. młodego, zdrowego podgrzybka. Szału nie ma, ale jak jeszcze popada i zrobi się cieplej to będzie szansa na kolejne szaleństwa. :)))
mm — ok. 2 na godzinę
Niestety nowych grzybów brak. W lesie wilgotno ale na razie tylko stare podgrzybki wyjedzone przez ślimaki. Może w październiku coś ruszy.
mm — ok. 22 na godzinę
Witam dawno nie pisałam ale tez nie było szczególnie o czym pisać, w poniedziałek 11 podgrzybków i jeden ceglastospory, wczoraj nic a dziś ku mojemu zdziwieniu 22 sztuki śliczne, młode i zdrowe podgrzybki. Może więc pojawia się nikła nadzieja na jakieś zbiory. Niestety dla innych bo ja juz powracam na dobre do miasta. pozdrawiam wszystkich grzybiarzy i do zobaczenia w lasach w przyszłym roku🍄
mm — ok. 0 na godzinę
brzozowy
mm — ok. 5 na godzinę
Niestety grzybów nie ma. W tych miejscach, w których chodzimy znaleźliśmy we trójkę w sumie z 10 podgrzybków 2 kozaki białe i jeden czerwony. A zazwyczaj wynosimy pełne kosze. Nawet muchomorów nie ma. Więc jeżeli dziś lub jutro wybieracie się Państwo do lasu to tylko na spacer :) Następny nasz wypad planujemy dopiero za 7-10 dni.
mm — ok. 8 na godzinę
15 podgrzybków i 1 piaskowiec
mm — ok. 0 na godzinę
W zasadzie nie mam o czym pisać, no może tylko o tym że w lesie nie jest już tak sucho; trochę pokropiło. Na razie się nie załamuję wspominając ubiegłoroczny październik.
mm — ok. 1 na godzinę
Lasy najrozniejsze. Sosna. Lisciaste. Trawy. Pola. Laki. Mchy. Piachy - wilgotno i pusto. Nawet grzybiarzy nie ma. Dwie mlode. jędrne kanie - duza i mala przez dwie godziny wiec wynik na wyrost w gore zaokrąglony :). Piekna pogoda wynagrodzila bezowocne poszukiwania
mm — ok. 2 na godzinę
Godzinka spacerku z 2-letnią curą. podgrzybek i kozak. Nazbierałem też sporo sarniaków ale jako, że są pod ochroną (nie wiem dla czego bo jesienią jest tu ich"miliony) nie uznaję ich jako zbiór do zaznaczenia.
Mój ulubiony okres grzybowy dopiero nadchodzi, więc już siedzę jak na szpilkach i czekam, aż gąski i prawusy na piachach się pojawią :)
mm — ok. 0 na godzinę
Tragedia. Grzybów Z-E-R-O. Nic. W lesie mokro (kilka dni padało) więc miałem nadzieję, że coś się ruszyło. Niestety - grzybów nie ma. Gdybym sam tego nie zobaczył to bym nie uwierzył. Przez najbliższe dni ma być ciepło - może wtedy...
mm — ok. 0 na godzinę
Zero. Nie ma grzybów. Spotkani grzybiarze - tak jak my - wychodzili z całkowicie pustymi koszami. W lesie mokro, ale grzybów nie ma wcale (no, czasami trafiały się jakieś nieznane mi, zapewne niejadalne blaszkowce.
mm — ok. 9 na godzinę
Bida z nędzą. Znalazłem 7 podgrzybków (piękne, świeże, ale tylko w jednym zagajniku), 3 zdrowe rydze (i około 15 robaczywych), 4 kurki (za to każda ponad 4 deko), 3 koźlaki babka i na koniec około 60 zielonych gąsek. Las pusty i cichy. Przez 5 godzin spotkałem 1 grzybiarza :). W statystyce gąski dzielę przez 2, a rydze liczę tylko zdrowe.
mm — ok. 0 na godzinę
Spacer po pięknym słonecznym lesie był super. Jest już nieco wilgoci, ale grzybów na razie brak.
mm — ok. 0 na godzinę
pogoda była piękna, spacer też
mm — ok. 0 na godzinę
Totalne 0 - nawet "psiaków" nie było
mm — ok. 0 na godzinę
tylko stare 2 grzyby spleśniałe (2 godziny zbierania)
mm — ok. 8 na godzinę
4 koźlarze żółtopomarańczowe, 39 koźlarzy babek, 4 borowiki szlachetne, tylko 2 podgrzybki, 1 borowik piaskowy, 1 kania. W lesie byłem o 7 rano (wcześniej nie ma sensu jechać bo jeszcze ciemno). Jechałem bez specjalnego entuzjazmu bo zimne noce. Ale okazało się inaczej. Co prawda wynik w przeliczeniu na godzinę nie jest imponujący, ale przyjechałem do domu z pełnym koszem. Wcześniej miałem zamiar jeszcze pójść w miejsce gdzie są podgrzybki, ale nie miał bym ich w co zbierać i wróciłem do samochodu o 13.30. Jeden koźlak żółtopomarańczowy ważył. 5 kg
mm — ok. 4 na godzinę
Las mieszany, młodych grzybów całkowity brak. W lesie wilgotno ale za zimno. Grzybiarzy też brak. Trzeba czekać na ciepłe noce.
mm — ok. 1 na godzinę
W lesie pięknie. Grzybów i grzybiarzy brak. Intensywnie za to pachnie grzybnia, więc może rusza? Niestety ma być tylko kilka cieplejszych nocy i za ok tydzień wg prognoz temperatura ma drastycznie spaść, księżyc rośnie więc pozostaje chyba najbliższy tydzień i potem koniec sezonu. Pozdrawiam miłośników grzybobrania :)
mm — ok. 40 na godzinę
grzybki zbierane w sobote i niedziele, grzybiarzy bardzo malo ale nic dziwnego, tylko w zanych i dalekich miejscowkach mozna troche nazbierac grzybka jednak mlodych brak i jesli zdecydowanie sie nie ociepli bedzie po sezonie, glownie podgrzybki, troche kurek i opienkow, zupelny brak prawdziwka chodz miejscowki gdzie niedawno wynosilem je wiadrami
mm — ok. 0 na godzinę
zero grzybów, sucho w lesie, jeżdże tam często, 2-3 razy w tygodniu i widzę, że ŚMIECI przybywa! GROZA - podobno mamy ustawę śmieciową! Kto nareszcie wytropi tę chołotę, która wywala śmieci do lasu ?!!!!!!!!
mm — ok. 100 na godzinę
Ogólnie w lesie nie ma nic. Jedynie w miejscówkach opieńkowych stosy opieńków.
mm — ok. 3 na godzinę
beznadzieja. dwa koźlaki, suche podgrzybki, popleśniałe. Raptem 3-4 nadające się do suszenia. Co natomiast ciekawe - 3 dorodne piaskowce modrzaki.
mm — ok. 10 na godzinę
Bylam w lesie godzine i zebralam 10 podgrzybków. Nie wiem co dalej sadzic, jak rozwinie sie sytuacja, bo wszystkie byly mlode i dorodne oraz zdrowe. Sciolka w lesie wilgotna. Moim zdaniem grzyby jeszcze beda. Nie chce mi sie wierzyc ze to juz ostatnie grzybobrania, bo przeciez jeszcze czas na gąski. Przypominam tez pesymistom o ubieglym roku, kiedy to zbieralismy grzyby jeszcze w listopadzie.
Pozdrawiam optymistyczna Brac Grzybiarska.
mm — ok. 0 na godzinę
Pustynia
mm — ok. 0 na godzinę
Cały las wzdłuż i wszerz i nic, kompletna pustka!!!!!!!
mm — ok. 200 na godzinę
w lesie "grzybowym" - ZERO!! ani ludzi ani grzybów (bo 4-y małe kanie to nie jest wynik). Natomiast w naszych magicznych miejscówkach nad rzeką - opieńki - pełny koszyk - ale uwaga: nie rosną na pniach tylko na ziemi i już były przerośnięte - czyli pojawiły się w znacznej liczbie tydzień wcześniej. Teren zarośnięty dwumetrowymi pokrzywami i metrowymi skrzypami. Nikt "normalny" nie wlazłby w te chaszcze.