mm — ok. 120 na godzinę
Wysyp podgrzybków. W ciągu 2 h ( 3 osoby) 3 pełne wiadra + 1 koszyk
mm — ok. 45 na godzinę
las wysoki, sosnowy, przed południem głównie kurki i kilka podgrzybków, po południu zmiana lasu i sporo młodych podgrzybków, trafiło się też stadko młodych brzozaków
mm — ok. 60 na godzinę
Las sosnowy, mech. Głównie podgrzybki. Zarówno małe jak i duże. W lesie sucho.
mm — ok. 60 na godzinę
Brak grzybów w lesie z wilgotnym mchem - co zaskakuje, natomiast piękne podgrzybki i prawdziwki we wszelkich rozmiarach w sosnach z suchym podszyciem. Dużo kozaków czerwonych w brzozach. Wynik w przeliczeniu tylko na prawdziwki 30 szt/godz
mm — ok. 20 na godzinę
Tak na prawdę to spacer z psem. zaczynają się młode podrzybki.
mm — ok. 30 na godzinę
W lesie sucho, ale pod mchem mokro. Nie brakuje młodych podgrzybków. Jest jeszcze trochę kurek. 1,5 godziny to 30 kurek i 40 podgrzybków.
mm — ok. 6 na godzinę
Las wysoki sosnowy, bardzo sucho, małe podgrzybki już suche, jeden młody i zdrowy prawdziwek
mm — ok. 20 na godzinę
grzyby się kończą, prawdziwki głównie wielkie i robaczywe, podgrzybka mało, bardzo sucho, czekajmy na deszcz, w lesie w Czernej poligon, na którego teren nie można wchodzić. do listopada nie można wchodzić. Wyprawa bardzo udana.
mm — ok. 80 na godzinę
Lasy sosnowe, młode podgrzybki. Ostatnie sztuki kurek
mm — ok. 20 na godzinę
Zaliczyłam właśnie wspaniały, kilkudniowy urlop grzybowy w Gubinie / Kosarzynie w woj. lubuskim. Przez kilka dni chodziłyśmy z siostrą Olą na grzyby, tak jak się nam zawsze marzyło. Podczas gdy końcówka sierpnia była upalna, w lesie baaardzo sucho, to początek września powitał nas jesienny i mokry.
W każdym razie w Kosarzynie, 30 sierpnia sytuacja wyglądała następująco: wypad pod znakiem kozaków, głównie pomarańczowożółtych. Do tego umiarkowana ilość kurek oraz sporadycznie występujące robaczywe borowiki szlachetne oraz niewielkie ilości podgrzybków.
Mimo wszystko i tak było super, i byłam w szoku, że w tych upałach utrzymały się jakiekolwiek grzyby.
Z grzybowymi pozdrowieniami!
mm — ok. 15 na godzinę
Sucho włosie strasznie
mm — ok. 39 na godzinę
w nocy pokropiło, las wysoki sosnowy, podgrzybki młode i trochę starsze
mm — ok. 25 na godzinę
Las sosonowy w lesie bardzo sucho ale zebrane same podgrzybki 80% zdrowe. Co prawda niektóre maluchy widać, że dawno wody nie miały ale teraz tam sporo popadało więc powinno być lepiej.
mm — ok. 40 na godzinę
Głownie podgrzybek, czasem maślak kozak i prawdziwek.
mm — ok. 100 na godzinę
Grzybów mało w wysokich lasach, ale trafiliśmy do niskiego młodnika z iglasta czystą ściółką i... oczom nie wierzyć tylko borowiki kapelusze od 2 cm do 40 cm większość zdrowa!!! We 2 osoby w ciągu 3 h zebraliśmy 1262 szt borowika. Nigdy czegoś takiego nie widziałem!!!
mm — ok. 40 na godzinę
podgrzybki, niestety większość nadjedzona przez ślimaki, ale o dziwo bez robaków, kilka prawdziwków.
mm — ok. 100 na godzinę
Puszcza Notecka: udane grzybobranie podgrzybki prawdziwki kozaki
mm — ok. 150 na godzinę
Las sosnowy sciolka sucha: wysyp podgrzybki prawdziwki kozaki: babki w większości robaczywe czerwone zdrowe małe zero kurek efekt na zdjęciu od 7 do 12 w jedną osobę
mm — ok. 25 na godzinę
31 sierpnia po południu pogoda diametralnie się zmieniła i lato nagle przemieniło się w jesień. Zaczęło padać, padało całą noc, więc 1 września na grzybach panowała już całkowicie inna, jesienna aura. Pojechałyśmy z siostrą sprawdzić, czy i jak zmieniła się grzybowa sytuacja. Wybrałyśmy las kilka kilometrów za moim ukochanym Kosarzynem, mianowicie zaraz za miejscowością Łomy.
Lało cały dzień. Ale nas to nie zniechęciło. Jak jest mokro, to nawet jak nie ma grzybów, to cały czas ma się nadzieję, że jednak się je znajdzie :)
Ja zbierałam tylko kurki i co ładniejsze, młodsze podgrzybki, dlatego donoszę o 25 grzybach na godzinę.
Natomiast spotkałyśmy w lesie grzybiarzy, którzy ogromne wiadra mieli wypełnione po brzegi podgrzybkami! Wydaje mi się, że były to głównie podgrzybki złotawe, czyli coś co mnie akurat za bardzo nie kręci :)
Z ciekawostek - znalazłyśmy borowiki wrzosowe, których wcześniej nigdy w lubuskim nie widziałam.
Pozdrawiam :)
mm — ok. 30 na godzinę
Głównie podgrzybki różnego rodzaju i kilka prawdziwków, tym razem wszystko zdrowe
mm — ok. 100 na godzinę
wysyp ceglaków, pełno kurek i maślaków, koźlarze raczej już starsze + sitarze i podgrzybki złote, prawdziwki i podgrzybki brązowe z lokatorami.
mm — ok. 30 na godzinę
Dzień dobry Grzybiarze :) Wracając wczoraj z kilkudniowego urlopu grzybowego w Gubinie / Kosarzynie w lubuskim, spostrzegłam 3 kanie w rowie kilka kilometrów przed Zieloną Górą. Zatrzymałam się, by je sfotografować oraz zabrać dla męża (pierwsze kanie w tym roku!, dacie wiarę?).
A skoro już się zatrzymałam, to wstąpiłam jeszcze "na chwilę" do lasu :) Haha, jak to się dzieje, że 3 godziny w lesie mijają mi jak 5 minut...
W lesie mokro, świeżo, cudownie! Widać, że grzybowe życie kwitnie! Mnóstwo kolorowych gołąbków, wysyp płachetki kołpakowatej (ja akurat nie zbieram, nie uwzględnione w grzybo / osobogodzinie:D ). Masa gołąbków.
Wciąż dużo pieprzników jadalnych i te głównie nabiły moje statystyki. Ja podgrzybków znalazłam mało, ale widziałam ludzi z pełnymi ich wiadrami.
Poza tym trochę maślaków i kilkanaście starych, robaczywych prawdziwków. No i rzeczone na początku wpisu kanie.
Wydaje mi się, że za kilka dni w okolicach Zielonej Góry będą grzybowe żniwa.
Darz Grzyb!
mm — ok. 35 na godzinę
Głównie podgrzybki-małe i duże, w mniejszych ilościach maślaki, kurki, kanie. Są na każdej ściółce, ale nie w każdym lesie. Wysyp rozpoczęty, oby tylko deszczu nie brakowało.
mm — ok. 100 na godzinę
3 osoby w 2,5 godziny dwa dwudziestolitrowe wiadra podgrzybków głównie dużych, 3 litrowe wiaderko kurek i takież samo maślaków oraz parę kozaków czerwonych. W lesie mokro i zaczynają pojawieć się małe podgrzybki czyli najlepsze przed nami. Dużo podgrzybków skonsumowanych przez ślimaki.
mm — ok. 15 na godzinę
Znakomita większość podgrzybków, kilka sztuk prawdziwków i kurek, las sosnowy i mieszany.