mm — ok. 10 na godzinę
Kilkukilogramowy żółciak siarkowy na starej wierzbie, wieloletnie stanowisko. Wykroiłem kilka młodych "kotletów". Robię to co roku, a grzyb jakoś to znosi...

mm — ok. 0 na godzinę
Śladu życia grzybowego. Jeszcze żadnego. Czy na północ od linii Noteci (wyłączywszy bydgoszczyznę) stwierdzono jakieś naziemne grzyby?

mm — ok. 10 na godzinę
Majówki w Małopolsce już są, ciekawe czy w Łódzkiem też

mm — ok. 1 na godzinę
W lesie przy drodze - blaszkowy, ale jaki ładny :)

mm — ok. 8 na godzinę
Maślaki w młodych sosenkach. W sumie z kilogram, ale starawe, przerośnięte, kilkudniowe, więc nie zbierałem. Młodych brak.

mm — ok. 2 na godzinę
Grzybnia sie ruszyła, to widac, jadac autem, zwolniłem, moj nawyk kiedy wjezadzam w okolice lesnych terenów, las sosnowy-mieszany i w oczy wpadł kapelusz Kozaka, zjedzony w 1/3 calosci przez slimaki, pare metrów dalej był drugi i trzeci. Po tych deszczach mysle ze sie ruszy na dobre, generalnie wszytsko przyspieszone o 1 miesiac wczesniej

mm — ok. 2 na godzinę
Sezon zainaugurowany: 2 ceglastopore, 2 koźlarze babki i 2 pomarańczowożółte, w tym, z tych ostatnich, jeden pokaźnych rozmiarów, znaleziony w miejscu, który był już spenetrowany w ostatni weekend, czego dowodem był pozostawiony przez bydło ślad w postaci świeżego papierka po czekoladzie (to jeszcze pal licho, bo rozpuści się w kilka miesięcy) oraz butelki po wodzie. Ogólnie, własnie po świeżych śmieciach, widać, że hołota już zaczęła "używać" lasów.

mm — ok. 6 na godzinę
Sezon rozpoczęty. W stałej miejscówce 6 borowików ceglastoporych /dużych ale zdrowych/ i dodatkowo garść kurek.

mm — ok. 8 na godzinę
Na drogach leśnych we mchu drobne kurki, w zagajnikach brzozowo-sosnowych koźlarze czerwone i babki. Kilka starych potężnych, zasuszonych kozaków, większość młode podeszczowe :)

mm — ok. 50 na godzinę
27 prawdzowkow i15 kozaków w ciongu godziny