mm — ok. 34 na godzinę
kurki (6) w lesie sosnowym, podgrzybki czerwonawe (28) pod lipami.
mm — ok. 30 na godzinę
Nareszcie pokazują się młode borowiki i - o dziwo - nie wszystkie robaczywe. Przez dwie godziny znalazłam około 60 borowików i ok. 1 kg dużych kurek. borowiki niektóre jak talerze, ale niestety robaczywe. A jaka radość znaleźć taaakiego wielkiego grzyba, z daleka go widać i zazwyczaj ma jakiego młodszego i mniejszego brata, trzeba się dobrze rozejrzeć. Żeby w koszyku było kolorowo znalazłam jeszcze czerwonego koźlarza, podgrzybka i zajączka. A spacer po lesie wyborny. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy i życzę udanych zbiorów.
mm — ok. 3 na godzinę
Piszę ten donos trochę tak z wymuszenia, bo nie lubię być gołosłowny (nawet w internecie hehe), a w weekend w trakcie doniesienia obiecałem, że za tydzień znów napiszę co w lesie piszczy. Niestety nie spełnię tego nawet w ciągu następnych 3-4 tygodni - noga w gipsie: ( Mam nadzieję, że obędzie się bez komplikacji w stopie i po zdjęciu gipsu na początku września szybko odzyskam formę na powrót do lasu, bo przecież wielkimi krokami zbliża się kulminacyjny wysyp w lasach! Taki prawdziwy, klimatyczny, jesienny!:D Więc nie wyobrażam sobie, bym mógł go ominąć i oczekiwać na niego cały rok. Dziś mój kumpel był w lesie, też straszny grzybiarz, ale w przeciwieństwie do mnie, nie lubi zapuszczać się samemu w duży las, stąd na przechadzkę wybrał mały lasek zaraz od Łodzi. Ogólnie zbiór słaby, znalazł ze 3 koźlarki, trochę kurek, widział po drodze muchomorki rdzawobrązowe i różnego ubarwienia gołąbki, których nie zbiera. Tak więc dość słabo. Miałem go zabrać na ceglastopore, ale niestety:P Już kombinowałem, czy jakoś o kulach nie dam rady łazić pomiędzy drzewami, ale chyba w spokoju dać nodze czas. Tak więc pozostaje mi tu codzienne zaglądanie i gryzienie koszulki ze złości, patrząc na te Wasze zbiory i zdjęcia hehe do szybkiego "zobaczenia" mam nadzieję!;) Pozdrowienia. [admin - to życzę rychłego powrotu do formy; teraz jest taki trend aby jeśli to możliwe to ćwiczyć mięśnie zagipsowanej kończyny od samego początku, napinać i ruszać tym co się da - choćby palcami itd.; to znakomicie przyśpiesza powrót do sprawności po zdjęciu gipsu - bo normalnie unieruchomione mięśnie dość szybko maleją a odbudowa tkanki mięśniowej zajmuje potem miesiące; tylko dowiedz się u lekarza co możesz i jak w tym względzie - bo to pewnie zależy do rodzaju urazu i jak cię składali - jak dobrze pójdzie to bez kuli w październiku będziesz śmigał po lesie]
mm — ok. 22 na godzinę
13 podgrzybków złotawych na skraju lasu sosnowego - poza tym las zupełnie pusty... Ale w drodze powrotnej niespodzianka: 9 malutkich prawdziwków pod dębem - najmniejsze zostawiłam, żeby podrosły.
mm — ok. 0 na godzinę
Drobniuteńkie kurki, zbyt małe by zbierać. Poza tym nawet niejadalnych nie widać. W lesie sucho, nawet komarów mało.
mm — ok. 10 na godzinę
prawdziwki małe przy drodze asfaltowej
mm — ok. 65 na godzinę
na południe od Inowłodza sypią się podgrzybki, mało innych
mm — ok. 31 na godzinę
W brzózkowym zagajniku 1 koźlarz pomarańczowożółty, 0,5 koźlarza babki 1 podgrzybek zajączek. W cieniu pod grabem i dębami 28 pięknych, młodych podgrzybków złotoporych. Las wilgotny, pachnący grzybami. Powoli wkraczamy w okres regularnych wysypów, a ja zacieram ręce;-) Pozdrawiam.
mm — ok. 12 na godzinę
W mieszanym lesie trochę borowików, duże niestety robaczywe, te mniejsze i całkiem młode zdrowiutkie. Spacer bardzo udany, 2 godziny po pachnącym grzybami i żywicą lesie i około 1 kg czarnych słodziutkich jeżyn, 24 zdrowe borowiki i ok. 1 kg zgrabnych kureczek. Po drodze spotkałam wielu grzybiarzy i każdy coś tam w koszyczku niósł. Pozdrawiam.
mm — ok. 30 na godzinę
Oto są! Pierwsze tegoroczne prawdziwki! Niby tylko 3, cieszą jednak wyjątkowo. Do tego 96 kurek o łącznej wadze 800 g i 2 koźlarze babki. Z lasu wygonił mnie deszcz, ale jako że mamy dopiero południe, do wieczora z pewnością "zahaczę" jeszcze o jakiś lasek. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy i życzę pomyślnych zbiorów!
mm — ok. 50 na godzinę
Same kurki, trochę ładnych prawdziwków, ale robaczywych.
mm — ok. 40 na godzinę
Druga, popołudniowa część moich sobotnich zbiorów. O dziwo, ponownie 96 kurek (zbiego okoliczności lub to las dawkuje liczbę grzybków na godzinę:D ), 1 prawdziwek, 3 koźlarze babki i 17 podgrzybków złotoporych. Mnóstwo z wspomnianych na końcu musiałem pozostawić w lesie ponieważ strawiła je pleśń. Obecna, zmienna pogoda sprzyja rozwojowi grzybów. Raz słońce, raz deszcz, a w lesie... jak w saunie parowej. Będzie więcej szlachetnych, to pewne! Pozdrawiam;)
mm — ok. 30 na godzinę
prawdziwki, kurki
mm — ok. 30 na godzinę
Kurki i prawdziwki. Parę Kozaków.
mm — ok. 50 na godzinę
razem z moja żoneczką w piatek i dzis 5 wiaderek kureczek 15 zdrowych prawdziwych 5 czerwonych koźlarków kilka maslaczków i podgrzybeczków. zaczyna sie wysyp. zycze powodzonka i pozdrawiam brac grzybiarską.
mm — ok. 110 na godzinę
Straszne ilości kurek, rosną bez przerwy, do lasu tylko z dużymi pojemnikami np. koszyki na kartofle, wiadra itp.
mm — ok. 12 na godzinę
Popołudniowy dwugodzinny spacer po lesie mieszanym i 24 borowiki, 11 kozaczków grabowych i kureczki (bez liczenia).
Młode borowiki nareszcie bez lokatorów, te starsze - różnie, ogonki robaczywe, łebki zdrowe. No i jeszcze około 1 litra przepysznych jeżyn na konfiturkę. Pozdrawiam grzybiarską brać i czekamy na lepsze grzybowe czasy.