mm — ok. 10 na godzinę
Coś jeszcze się trafia.
mm — ok. 7 na godzinę
podgrzybki w lesie sosnowym. Niektóre jeszcze całkiem ładne. Ale to już chyba ostatki. Piękna pogoda i przyjemny spacer.
mm — ok. 10 na godzinę
Krótki spacer po pracy bo szybko się ściemnia. 10 borowików ceglastoporych i 15 dużych podgrzybków oraz 1 borowik szlachetny.
mm — ok. 13 na godzinę
Tym razem to już NAPRAWDĘ ostatnia wizyta w polskich lasach w tym roku!💕 Obiecuję! I nie musicie mi wierzyć na słowo - że względów zdrowotnych moja prawa ręka przez kilka tygodni będzie unieruchomiona 😝. A zaczęło się całkiem niewinnie - gumaki były już umyte, suszarki również, koszyk odwieszony - i wtedy zięć zaprosił mnie na swoją działkę za miastem 😂. A że las blisko, trzecia para gumiaków w samochodzie, więc jak tu nie skorzystać?! 🤣 Dwie godzinki w lesie mieszanym - sosna, dąb, brzoza, buki, jodły i świerki - i do koszyka trafiło: 12 prawdziwków, 2 kozaki, 3 podgrzybki i 10 rydzów🥰.
szerzej:
Trzy razy tyle prawdziwych zostało w lesie - albo zamieszkałe, albo spleśniałe i zgnite 😒. Kilka dni wcześniej zbiory pewnie byłyby lepsze 🤔. Nieważne. Liczy się to, że kolejna miejscówka znalazła się na mojej grzybowej mapce 🥰. I znowu zabrakło miejsca w suszarkach. Uruchomiłam piekarnik i tym razem przy uchylonych drzwiczkach zablokowałam przycisk termoobiegu drewnianą łyżką. Uff, wyszło☺ (a w instrukcji obsługi nie było o tym ani słowa!) - dziękuję za podpowiedzi😘💕. Potem ognisko i kiełbaska z dziczyzny 😍. I te widoki🥰
mm — ok. 10 na godzinę
25 podgrzybków i jeden piękny borowik. W lesie mokro i pojawiło się trochę młodych zdrowych podgrzybków.
mm — ok. 6 na godzinę
Dziś już po raz trzeci kończyłem sezon. Pogoda sprzyja, więc się nie da usiedzieć w domu. A efekt widoczny na zdjęciu (15 prawdziwków, 7 ceglasi i 4 podgrzybki).
mm — ok. 15 na godzinę
Maślaki ruszyły na nowo
Znalazłem też garstke opieniek koźlarza i starego robaczywego juz prawdziwka
Ale generalnie super ze są grzyby wogole o tej porze praktycznie nie zbierałem nigdy
mm — ok. 5 na godzinę
10 maślak. Wypad na podgrzybki a raczej nadzieja na znalezienie jakiś okazów spełzła niestety na niczym. Ale w przydrożnym młodniku udało się trafić na ładne maślaki, normalnie ich nie zbieram ale były ładne młode z braku innych wliczam do zbioru. Trafiłem na ogromne ilości przestarzałych rydzy, można powiedzieć że złota miejscówka, będzie świetne miejsce na przyszły rok. Tak więc mimo zerowych zbiorów, wypad do lasu zawsze przynosi coś ciekawego.
mm — ok. 10 na godzinę
I tak się trudno rozstać... Parę kurek, gąsek zielonych
i siwych, maślaczków 3 sztuki, 6 podgrzybków, 3 prawdziwe i siedzuń. Las wciąż piękny!