lubelskie — doniesienia o grzybach 2022.11.07 - 13
Po zalogowaniu jest tu pokazany plan województwa z naniesionymi miejscowościami doniesień.
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 10 na godzine
dziś mglisty dzień, pojezdziłem rowerem po Chełmie, znalazłem pięknie obośnięty czarny bez uszakiem bzowym, uszaki nad wyraz pokażne, i śliczne, wziołem z kilogram, spotkałem jeszcze kęjpkowca jasnobrązowego, i płomiennicę zimową, o dziwo była podsuszona, musiała jakiś czas temu wyrosnąć, wziołem tylko trochę, płomięnnicy, i kępkowca z pół kilograma
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 8 na godzine
Jadąc do chaty na Załucze jak zwykle musiałem skręcić w pobliskie laski, na pierwszym miejscu wyczyszczone, rosło tam jeszcze 6 dni temu sporo zielonki, ale po niej pozostały tylko ślady, niżej w lasku ominięte przez ostatnich grzybiarzy 3 ładne małe zdrowiutkie podgrzbaski, na drugim miejscu, gdzie zawsze czekał na mnie jakiś borowik, tym razem czekał, ale słusznej wielkości odcięty korzeń po słusznej wielkości borowiku, a na brzegu lasku udało się jeszcze zebrać 5 młodych zielonek. Razem około 45 min na obu miejscówkach, ostatnią wyprawę organizuję we wtorek, może coś jeszcze urośnie
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 10 na godzine
Ostatni (chyba) wypad na gąski. Dużo mniej niż ostatnio. Oprócz gąsek niekształtnych plus 1 zielonki do koszyka wpadło kilka młodych maślaków, 1 kozak, i ku uciesze zbierającego 1 prawdziwek w bardzo dobrej kondycji.🙂 Drugi podobnej wielkości nie nadawał się do podjęcia ze swojego stanowiska. Spotkano też dwa rydze, ale również musiały zostać w lesie. Pozdrowienia i do następnego sezonu! Chyba....🤔🙂
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 3 na godzine
Już młode raczej nie rosną, stare podgrzybki mają nadgryzione kapelusze. O dziwo znalazłem pierwszego i jedynego w tym roku borowika sosnowego.
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 5 na godzine
Pożegnanie z sezonem grzybowym wypadło smutno. Prawda, że w tym roku częściej jeździłem pod Sosnowicę, ale kończę zawsze koło Dąbrowy Wronowskiej. Smutne 1 prawdziwek, jeden kozak czerwony, jeden kozaczek czarny, jeden maślak, 2 kurki, kilkanaście podgrzybków i pół lubianki gąsek: zielonek i niekształtnych. Do usłyszenia w przyszłym sezonie, Darz bór.
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 27 na godzine
Wybrałem się aby znaleźć gąski niekształtne i opieńki plus mooooze lejkowca dętego. Opieniek i lominków zero w osinowym lesie... Gąsek trafiłem 15 zdrowych, 3 x tyle robaczywe.
Zaskoczeniem były wyrośnięte podgrzyby brunatne - że 120 zdrowych sztuk. Spore, głównie wielkości dłoni. Wiele splesnialych. Ciekawostką były wodnichy
15 wodnich
15 gąska niekształtna
Maślak
10 x Rycerzyk czerwonozłoty
2 x czubajka kania
120 x podgrzyb brunatny
Na zdjęciach zawsze wygląda że mało tych grzybów w koszu wiklinowym ale kosz jest spory a mnie ręka bolała taki ciężki :)
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 20 na godzine
5 prawdziwków parę maslaczkuw i z 50 zielonek koniec sezonu
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 0 na godzine
Przyszedł czas na podsumowanie tego jakże dziwnego sezonu. Do października, oprócz kurek w sierpniu, można powiedzieć, że nie było nic. Znalazłem przez sierpień i wrzesień po kilka podgrzybków, kozaków i piaskowców, i te wcześniej wymienione kurki, nawet w dość sporej liczbie. Wszystko spowodowane przez niesprzyjające warunki pogodowe, susza. Jak już się wydawało, że będzie lepiej, to pojawiła się kolejna fala upału w ostatnich 10 dniach sierpnia i w zasadzie jak się okazało wysuszyła wszystko na cały wrzesień... Więcej oraz podsumowanie liczbowe sezonu poniżej...
szerzej:
W tym roku w zasadzie też wyszło tak, że zbiory są tylko z jednej lokalizacji. Wpierw jeździłem do kilku miejsc i nie było nic, później w jednym miejscu zaczęły się pojawiać a w innych moich nadal nie było, więc ostatecznie do końca jeździłem tylko w jedno miejsce. Podsumowanie sezonu, jeśli chodzi o sztuki, wygląda następująco:
Prawdziwki: 33;
podgrzybki: 940;
Maślaki: 78;
Rydze: 76;
Kozaki: 59;
Kanie: 6;
Piaskowce: 3;
Kurki: nie liczyłem, ok. 3-3,5 kg w sumie.
Biorąc pod uwagę jak późno zaczął się ten sezon, nie jest najgorzej. Zwłaszcza zadowala mnie liczba prawdziwków, która jak na odwiedzaną lokalizację i ogólnie nie najlepszy rok, jest dosyć wysoka. Powodzenia wszystkim, którzy jeszcze zbierają, a ja już będę czekał na zbiory w przyszłym roku. W dopiskach załączam jeszcze kilka ciekawszych zdjęć.
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 8 na godzine
Podobnie jak wczoraj do 13 grabienie liści, ale ile tak można, zatem okoliczny zagajnik i podobnie jak wzcoeaj - na brzegu zagajnika 6 żielonek okopanych w piachu i 1 pucułowaty maślak, dalej nic aprzy wyjściu z zagajnika jeszcze jedna kania tym razem ładnie rozwinięta, wracam do domu i smażę 2, bo ta we flakonie sie pięknie rozwinęła, pooglądałem z samego rana filmiki na youtubie ze zbiorów na zachodzie i szybka decyzja jutri wracam do Lublina, ale przez laski sosnowickie, co prawda nadkładam 60 km ale przyszedł czas na ostateczne pożegnanie tych lasów, zostają mi jeszcze moje pobliskie.
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 7 na godzine
Był to raczej spacer po lesie w przerwie od grabienia liści, niż wypad grzybowy. Sprawdziłem 2 miejsca około 500 m od mojej chaty, gzie pojawiają się pożne borowiki. las już prawie zapadł w sen zimowy, a tu nagle niespodzianka duża piękna kania, kapelusz jeszcze nierozwinięty, a koło niej ładny młody maślaczek i tyle na pierwszym miejscu. Na drugim tu gdzie pojawiają się póżne borowiki kwitnie ziemia, a na brzegu zagajnika w piasku popękane górki, a tam 5 pękatych młodych zielonek. Po powrocie kania do flakonu z wodą i na dwóe na wieczór albo jutro z rana pięknie się rozwinie.