mm — ok. 70 na godzinę
Dużo średnich i małych podgrzybków.
mm — ok. 60 na godzinę
Myślałem, że po weekendzie obejdzie się smakiem, a tymczasem miłe zaskoczenie. podgrzybek miejscami w grupach, nawet duże kapelusze, ale co myśmy robakom zrobili, że tak się mszczą? Połowę trzeba było zostawić w lesie... Są też młode grzybki, także jeszcze się podzieje, deszcze nie ma, ale poranne mgły swoje robią. Zatem udanym zbiorów!
mm — ok. 100 na godzinę
mega wysyp czerwonego kozaka - w 3 h 2 skrzynie w 2 osoby, troche podgrzybka-co drugi robaczywy, duzo prawdziwka-wszystko robaczywe
mm — ok. 70 na godzinę
Prawie 4 dni w Puszczy. O wysypie króla tych lasów, czyli podgrzybka mówić nie można, ale grzybów ogólnie sporo, choć z powodu temperatur, większość zaczerwiona. Zdecydowanie za to był wysyp maślaków. Już na wstępie zebrałam 180 sztuk malutkich, wielkości guzika od płaszcza, tylko na działce i obok. Gdyby wszystkie rosnące były zdrowe, miałabym nie lada problem z przerobieniem takich ilości, a i tak obierałam to to przez 6 godzin:-) zwłaszcza, że i podgrzybków nazbierałam w piątek 2 kosze. Nie zawiodła też miejscówka gąski zielonki, więc kilkanaście słoiczków marynaty mam. Trafiały się pojedyncze borowiki, kanie, znalazłam jednego rydza, pokazuje się wodnicha i jest też trochę kurek. Ale maślak rządzi, zwyczajny, pstry, sitarz. Bardzo brakuje deszczu tym piachom Puszczy Noteckiej. W miejscach wilgotnych dało się też znaleźć pojedyncze koźlarze, ale sytuacja jest schyłkowa, co zauważyłam nawet w czasie tych 4 dni. O ile w piątek znajdowałam dużo młodych okazów, to w poniedziałek już bardzo niewiele. Pogoda jak z końca suchego lata nie służy grzybom, niestety, ale za to sprawia, że spacery po lesie cudne. Poza jadalnymi, królują krowiaki. Muchomorów, gołąbków i innych "kwiatów" leśnych niewiele. Pozdrawiam leśne ludki.
mm — ok. 80 na godzinę
Las wilgotny, cieplutko, duży wysyp grzybów. Często grzyby rosły obok siebie po w grupach po 6-7 sztuk. Bardzo przyjemny popołudniowy spacer.
mm — ok. 40 na godzinę
Króki spacer w lasku w trakcie pracy. Powiedzmy lunch time :) lasek sosnowy przy drodze, głównie podgrzybek, trafił się kozak, ale po opadzie gąbka, ślimak grasuje :) Powodzenia!
mm — ok. 30 na godzinę
Drugi wypad, tym razem po pracy. Również podgrzybek, jeszcze bardziej zaatakowany przez ślimaki, niż pod Wolsztynem, tak zjedzonego hymenofora chyba nigdy nie widziałem. Ale kolacyjka szykuje się smaczna
mm — ok. 20 na godzinę
sosnowy podgrzybek brunatny
mm — ok. 100 na godzinę
PIĘKNE podgrzybKI, WELUROWE CIEMNOBRĄZOWE, SZKODA DUŻO ROBACZYWYCH. ALE BYŁO MIŁO SPACEROWAC PO LESIE.
mm — ok. 140 na godzinę
Grzybów dużo. w zdecydowanej większości podgrzybek, niestety, 90% (!!!) robaczywych zupełnie, dosłownie kilka sztuk było bez skazy. kilka kurek, kilka koźlarzy. Maślaki 100% robaczywe, 4 "skapciałe" prawdziwki zostawiłem w spokoju. Gdyby nie robaczki to zabrakłoby mi chyba miejsca w bagażniku bo podgrzybków jest zatrzęsienie.
mm — ok. 100 na godzinę
W lesie mokro, zatrzęsienie grzybów. Przytłaczająca większość robaczywych. 3 h, 3 kobiałki. 4/5 podgrzybki, 1/5 maślaki. Okazjonalna kurka czy kania. Brak prawdziwków.
mm — ok. 80 na godzinę
BÓR SOSNOWYM, OKOLICE KISZEWA KOLEJNA WIZYTA W PUSZCZY NOTECKIEJ POTWIERDZIŁA TENDENCJĘ
WZROSTOWĄ WYSYPU.
CZARNE ŁEPKI I SINIAKI W WIĘKSZOŚCI ZDROWE I ŁADNE.
SZKODA, ŻE INTENSYWNY DESZCZ PRZERWAŁ PENETRACJĘ LASU.
DARZ BÓR
mm — ok. 20 na godzinę
Najpierw wszedłem do lasu między Czerniejewem, a Neklą. Las mieszany, w zabawie przeszkadzały liście, które już spadły. Parę podgrzybków wpadło, ale podjedzone równo. Pojechałem dalej, bo zamiar był taki, żeby zrobić rekonesans miejsce, skąd brak doniesień. I pokręciłem się w okolicach Neklielki i Rujscy. Powiem tak: już nie dziwi brak doniesień. Las niefajny dla grzybiarzy, porośnięty po kolana i po pas, pojedyncze maślaki, jakieś poniszczone kanie (!?!?). Może tubylcy mają jakieś miejscówki, ale ogólnie miejsce niegościnne. Powodzenia!!
mm — ok. 50 na godzinę
Grzyby są. Niestety bardzo dużo robaczywych. Koszyk zapełniony przede wszystkim trzema gatunkami: zielonką, kozakami i maślakami. podgrzybków niewiele a te co były miały już lokatorów. Przy drogach bardzo dużo maślaków szczególnie sitarzy.
mm — ok. 120 na godzinę
podgrzybki ładne same malutkie i 19 kozaków, ale starych przechodzonych i troczę zielonek - głównie robaczywych
mm — ok. 60 na godzinę
Gdyby nie ulewa która nas chwyciła w lesie byłoby znacznie więcej. Głównie podgrzybki, różnej wielkości. Niestety, dużo robaczywych, chyba taki rok.
mm — ok. 60 na godzinę
Przez godzinę nazbierałem ok. 60 grzybów (głównie czarne łepki, trochę sitarzy, maślaków pstrych oraz dwa sarniaki ). Niestety dużo grzybów robaczywych.
mm — ok. 40 na godzinę
Dużo śladów po zbieraczach grzybów ale i tak udało mi się co nieco zebrać, przez godz. ok 40 sztuk same czarne łepki.
mm — ok. 3 na godzinę
mokro i totalnie bez grzybowo...
mm — ok. 200 na godzinę
prawdziwy wysyp podgrzybka tylko niestety sporo robaczywych. Miejscami na 50 grzybów wszystkie robaczywe. W 2 osoby 4 wiadra i 2 kosze :) Do przyszłego roku....
mm — ok. 80 na godzinę
Dużo podgrzybka, ale z robakami. Jedna miejscówka i zaczęło się zbieranie grzybów, a nie szukanie. Na koniec 1 mały prawy i przy drodze rodziny maślaków, ale już nie brałem. Wypad ogólnie udany. Powodzenia!
mm — ok. 150 na godzinę
dużo ponadgryzanych przez ślimaki
mm — ok. 80 na godzinę
Małe kompleksy leśne koło Murowanej Gośliny. Do lasu wszedłem około 16.30 więc już walczyłem z nadchodzącym zmrokiem. Zbierałem około 45 minut. Grzybów 67 sztuk. Tak więc w godzinę można pewnie min. 80 zebrać albo więcej. Grzyby to w 100% podgrzybek mały i średni w 100% zdrowy, lekko podgryziony przez ślimaki.
mm — ok. 40 na godzinę
Grzybów zatrzęsienie. podgrzybki, miodówki i krawce... niestety z podgrzybków i miodówek tylko co dziesiąty zdrowy. Zbieram grzyby od 30 lat i pierwszy raz miałem tak "robaczywy rok". Duży kosz jednak nazbierany :) Ogólnie sezon bardzo udany. Pozdrawiam.
mm — ok. 200 na godzinę
Kto może niech jedzie do Puszczy Noteckiej, jest wysyp. Miały, Marylin, Piłka. podgrzybki, sowy, maślaki, kurki, gąski zielonki
Mnóstwo jednak robaczywych, około 60%
mm — ok. 160 na godzinę
Dużo grzybów, przez 3 godziny zebrałem około 500 grzybów - ponad setka czarnych łebków, po raz pierwszy w życiu trafiłem na duży wysyp kolczaka rudego myślę że ok. 300 sztuk do tego kilka sów oraz pokazały się też opieńki których już później nie zbierałem. Jedyny minus to duża ilość robaczywych czarnych łebków.
mm — ok. 40 na godzinę
Bardzo mokro, dużo liści opadniętych dlatego trzeba wytężyć wzrok. Większość to podgrzybki różnej wielkości, maślaki raczej małe, trochę miodówek i zajączków oraz 3 sowy
mm — ok. 160 na godzinę
właściwie same podgrzybki, 3 kanie, 1 kozak i kurka. Troczę opieniek - tak na zupę dla rodziny.
mm — ok. 130 na godzinę
OKOLICE KISZEWA - WYSYP NA CAŁEGO! PIĘKNE I ZDROWE CZARNE ŁEPKI I SINIAKI PRZERÓŻNEGO KALIBRU. TROSZKĘ NA OBRZEŻU KOZAKÓW I krawców A TAKŻE SÓW I MAŚLAKÓW.
PO DŁUGICH TYGODNIACH OCZEKIWAŃ - NAGRODA.
DARZ BÓR
mm — ok. 40 na godzinę
lasy sosnowe w 2 osoby ponad 5 kg w tym 4 kg podgrzybka - sporo zostało robaczywych i spleśniałych w lesie ponad to 16 szt kozaka, 2 prawdziwki zdrowe- 1 duży oraz na deser 1 kurka. Pozdrawiam zakręconych no i ja na tym nie poprzestanę.
mm — ok. 5 na godzinę
Las mieszany. Grzybów praktycznie brak. Podczas godzinnego spaceru w lesie znalazłem jedynie 5 podgrzybków.
mm — ok. 3 na godzinę
Las mieszany. Bardzo słabe grzybobranie. Maślak + dwa podgrzybki.
mm — ok. 30 na godzinę
Lasy lite sosnowe w różnym wieku, ze znikomą domieszką brzozy. Pod nogami mech, igliwie, gdzie nie gdzie kępy traw i borowin. Piękne grube podgrzybki, przeważnie po kilka, kilkanaście-radocha?! Ależ skąd po rozkrojeniu 80% do wyrzutki, z tym że im dalej w dzień trafiało sę więcej małych świeżych z małą ilością robali lub zdrowe sztuki, zdawało by sie co dopiero wyskoczyły z ziemi. To nie było typowe zbieranie, tylko żeżbienie nożem, aby coś ze sztuki uratować. Gdyby nie robaki było by ze 150 na godzinę, atak po zliczeniu ćwiartek-nie mylić z.. 40 %. (4 ćwierci grzybka jako sztuka) i połówek wyszło.. ok 30 szt/godzina
mm — ok. 100 na godzinę
dużo czarnołebka, w 2 h nazbieraliśmy 250 szt, ale drugie tyle zostało w lesie-robaczywe. Przeważnie średnie i duże, sporadycznie zdażały sie małe
mm — ok. 200 na godzinę
Wracając z Łagowa wstąpiliśmy ok. godz. 15 stej na chwilę do lasów oddalonych o 1 km od Miedzichowa. Grzybów zatrzęsienie, robaków w grzybach mnóstwo. Zebrałam czarne łebki, zielonki, miodówki i 2 kozaczki. W domu, z tych co wydawały się nierobaczywe jeszcze połowa znalazła się w koszu, ale i tak dużo pozostało do zjedzenia, więc jestem usatysfakcjonowana. pozdrawiam
Barbara