mm — ok. 60 na godzinę
cały dzień deszczowy, w lesie niesłychanie mokro, liczne nie najświeższej daty, nadgryzione przez ślimaki podgrzybki, ale w jednym z zagajników nieoczekiwanie dużo małych, świeżych podgrzybków. Prócz grzybów, znalezione piękne poroże jelenia :)
mm — ok. 55 na godzinę
Borowiki pełen kosz, podgrzybki sporo robaczywych i podsuszonych.
mm — ok. 40 na godzinę
Moje grzybobranie to po prostu zwykła ciekawość czy grzyby jeszcze są, przecież aura nam nie dopisuje. Dla mnie i tak najważniejsze są prawdziwkidzisiaj znalazłam tylko 5 szt
eszta to ładne zdrowe podgrzybki, deszcz padał ale w lesie było bardzo przyjemnie. Namawiam do grzybobrania w deszczu.
mm — ok. 40 na godzinę
Po ostatnich opadach deszczu zaczynają się pojawiać nowe grzyby. Nadal sporo starych grzybów. Głównie: podgrzybek, kurka pojedyńcze: prawdziwki, kożlaki i maślaki.
mm — ok. 70 na godzinę
w 3 godziny pełne wiadro pół torby, kilka prawdziwków, maślaków i całe mnóstwo czarnych łepków - małych i dużych. Było też kilka zielonych gąsek. z
mm — ok. 80 na godzinę
W 3 h zebraliśmy w dwie osoby dwa duże kosze. Zbieraliśmy tylko podgrzybki. Bardzo dużo grzybów spleśniałych. Czasami siłą wydzierane ślimakom. Najmniej małych do octu. Dość dużo grzybów średniej wielkości. I nieprawdopodobny wysyp większych grzybów schowanych w trawach, które niestety często były w kiepskim stanie. Pozostaną mi w pamięci niezapomniane widoki: 10 pięknych podgrzybków wśród mchu. Takie grzybobrania należą do przyjemności.
mm — ok. 100 na godzinę
Ogromna ilość podgrzybków. W zaawansowanym stopniu wzrostu. Niestety ponad połowa robaczywych. Do tego bardzo mokrych i ledwo nadających się na jakikolwiek przerób. Ale i tak satysfakcja ze zbiorów na bardzo dobrym poziomie. Świetne lasy. Czyste i bardzo przejrzyste.
mm — ok. 20 na godzinę
liczne opieńki
mm — ok. 10 na godzinę
lasy sosnowe, trochę brzóz, grzybów młodych i zdrowych praktycznie brak, większość to już dość stare okazy, głównie maślaki i podgrzybki
mm — ok. 30 na godzinę
W sobotę zebraliśmy całkiem sporą torbę grzybów. Głównie czarne łepki, kilka maślaków, 3 prawdziwki, 3 sowy, kilkanaście kurek i sporo zajączków, niestety wszystkie, chociaż wyglądały na zdrowe i jędrne, podczas krojenia okazały się robaczywe. Nawet te bardzo młode. W lesie przyjemnie, zero grzybiarzy, średnio mokro i cały czas świeciło słońce. Niedzielny spacer - kompletna susza! Aż trudno było uwierzyć, że w jeden dzień tak się przesuszyła ściółka. Grzybów brak, kilka maluszków... za to grzybiarzy ogrom.
mm — ok. 100 na godzinę
Zauważalny brak nowych grzybów, dużo - łącznie po 4 godzinach na 3 osoby około 25 kg - starszych, same podgrzybki. Dużo grzybów nie nadających się do wyjęcia, praktycznie brak robaczywych, część podgryziona przez ślimaki. Prawdopodobnie ostatni weekend na zbiory.
mm — ok. 40 na godzinę
Zapomniałam dodać... dziesiątki sitarzy i dużo Gąsek żółtych. Sitarze zdrowe, jak ktoś lubi to byłby zachwycony. Widać jednak pogardzano nimi, bo inne gatunki powycinane, a Sitarze dalej rosły. Gąsek kilka sprawdziłam i były robaczywe, więc odpuściłam je sobie. Z tych co nie zbieram ogrom był jeszcze opieńki.
mm — ok. 30 na godzinę
sporo duzych podgrzybków wiekszosc mokre i objedzone mlodziutkich doslownie kilkanascie sztuk prawdziwki rosna dalej sa male zdrowiutkie jest ich sporo w lesie prawie nie ma ludzi ale zeby cos znalezc trzeba sie nachodzic i znac miejsca najbardziej grzybowe
mm — ok. 200 na godzinę
To już chyba ostatni weekend na duże grzybobranie ponieważ nie widać młodych grzybów, natomiast te które zostały można kosić kosą. Niestety dużo jest już starych i zaczynają gnić. Nie zmienia to jednak faktu że jeszcze wczoraj z lasu można było wynieść dowolną ilość grzybów w bardzo niedługim czasie.
mm — ok. 60 na godzinę
W zasadzie tylko gąski. Zielonki i siwki. Trochę kurek. Niewiele podgrzybków, kilka prawdziwków. Wszystkie stare. Nie udało się znaleźć opieniek, a wiadomo, że jest dużo.
mm — ok. 80 na godzinę
Sporo grzybow: niestety prawie same stare i bardzo stare (choc zdrowe): podgrzybek, maślak pstry, sitarz, kurka.