mm — są
grzybów cały koszyk, nie ma tylko podgrzybków, pozostałych gatunków po trosze

mm — nie ma
Totalna susza. Grzybów praktycznie nie ma. Trzy godziny chodzenia w różnych miejscach. Efekt-19 podsuszonych zajączków, 1 borowik, 2 koźlarze czerwone, 1 maślak, 26 kani

mm — są
teściowa donosi: wysyp prawdziwków. Znając ją dość dobrze (jest optymistką, swietnie zbiera, ma swoje miejsca itd.) ostrożnie zaznaczam że są zamiast wysyp.

mm — nie ma
sucho. nic nie ma.

mm — nie ma
co jest z tymi grzybami?tylko suche podgrzybki, rozpacz.

mm — są
6 godzin spaceru. koszyk podgzybków, ale trzeba trafić na miejsce (po 5 - 10 szt.) Miejscowi mówią, że to koniec w tych okolicach - ostatnie dwie noce z temp. ujemną! (polecają Bory Tucholskie) A nawiasem - jak to jest, że dwie różne osoby tego samego dnia są w tej samej miejscowości i (Jarosław 15.09) jedna daje wysyp, druga nie ma - to nie wędkarstwo! piszcie prawdę.

mm — są
w 6 godzin 3 osoby zebrały 4 koszyki podgrzybków i trochę kurek.

mm — nie ma
Godzina w lesie bo więcej nie było sensu - sucho na wiór. Grzybów nie ma... Co ciekawe jedyny jakiego widziałem to duży okaz szmaciaka - pysznie pachniał, aż szkoda, ze pod ochroną.

mm — są
Grzyby są ale z powodu suszy wiele robaczywych. Kozaki, podgrzybki, parę prawdziwków. 3 godziny chodzenia, pełny kosz. Ale potrzeba deszczu

mm — nie ma
3 godziny chodzenia i około 20-30 podgrzybków i 2 borowiki szlachetne. Kiepsko, i dziwne to zarazem bo było mokro a grzybów brak. Rok temu w tym miejscu było w 3 gzodziny 1/2 waiderka.

mm — są
Bylismy w lesie o 8 rano, istny chorror, tlumy ludzi, co najbardziej martwi to tzw. grzybiarze z piwkiem w reku. Po konsumpcji puszki laduja na mchu. Normalna praktyka jest wjezdzanie w waskie alejki autami. Grzby niejadalne podeptane a runo zryte jak przez dziki, ludzie litosci dla lasu!!!!!

mm — są
podgrzybki