Po zalogowaniu jest tu pokazany plan województwa z naniesionymi miejscowościami doniesień.
pow. Szczecin
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
22 cze 2021, wtorek
Zenobia ze Szczecina
2021.6.22 16:49 ★
mm — ok. 2 na godzinę
Puszcza bukowa. Grzybów niewiele i głównie stare okazy.
szerzej: I znów spacer przeszło 6 h. Trochę się temperatura obniżyła i pokropiło. Po drodze napotkałam znów usiatki ale same stare, lubią rosnąć na stromych zboczach. Pierwsze dwa zajączki, przytulone na drodze nieopodal Kołowa. A na Kiełpińskiej inne rosnące na martwych drzewach.
pow. myśliborski
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
26 cze 2021, sobota
Zenobia ze Szczecina
2021.6.26 17:18 ★
mm — ok. 0 na godzinę
Las iglasty. Z grzybów jakieś niezidentyfikowane blaszkowce.
szerzej: 6,5 h w poszukiwaniu jagodników. A przy okazji natknęłam się na jakieś blaszkowce.
Te z głównego wyglądały jak maślaki. I były strasznie suche. Nie wiem co za jedne, pierścienia nie miały i sporo ich było.
pow. Szczecin
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
27 cze 2021, niedziela
Zenobia ze Szczecina
2021.6.27 15:28 ★
mm — ok. 5 na godzinę
Puszcza bukowa. Kurki i jeden chory zając.
szerzej: Dziś spacer do jeziora Piasecznik Mały. Po drodze kurki ale strasznie małe więc pozostawiłam, żeby podrosły. Inne grzyby niejadalne. Spacer 5 h, bo krótszy to do kitu 😂Pozdrawiam
pow. stargardzki
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
27 cze 2021, niedziela
Ina
2021.6.27 21:31 ★
mm — ok. 20 na godzinę
Las mieszany- Kurki, kureczki, kurczątka...
Tylko godzina w lesie (Zenobii to by się butów nie opłacało zakładać 😂), ale latający towarzysze żyć nie dawali, a ja na krótki rękaw, bez żadnego repelentu. Kurki w różnej kondycji - małe i średnie, świeżutkie i podsuszone. W sumie prawie pół kilograma, ale liczyć mi się tego kruchego drobiazgu nie chciało. Oprócz kurek żadnych innych grzybów (skądś tam zaleciał odorek sromotnika, ale motywacji do jego szukania nie było). Na rurkowe trzeba jeszcze poczekać.