Doniesienia z ostatnich 5 dni w promieniu 40km od pierwszego na liście

poniedziałek 2.GRU 2019
niszczu
doniesień: 68 / 27🏆
(0/h) Nastał grudzień, coraz więcej ujemnych temperatur, coraz krótsze dni i coraz bardziej niebieska mapka doniesień zwiastują nieuchronny koniec sezonu, przynajmniej dla jesiennych grzybów. Nadchodzi czas podsumowań i wspomnień, więc i ja sobie powspominałem i napisałem relację z mojego sezonu A. D. 2019. Dzisiaj część I obejmująca miesiące LIPIEC-WRZESIEŃ.
... szerzej o tym grzybobraniu ... Po poprzednim sezonie, w części poświęconym na poznawanie lasów dookoła Warszawy, wydawało mi się, że w tym roku będzie łatwiej. Miałem już rozpoznany liściasty las koźlarzowo-prawdziwkowy, miałem wyselekcjonowany sosnowy las podgrzybkowy, plan więc był prosty–skoncentrować się na najlepszych miejscówkach i czekać kiedy sypnie w nich grzybem tak jak w zeszłym roku. Dodatkowym atutem miała być stosunkowo niewielka odległość tych lasów od mojego miejsca zamieszkania, co gwarantowało, że będę mógł monitorować w nich sytuację na bieżąco. Jak się później okazało, pogoda mocno zweryfikowała te zamysły. Wiele osób tegoroczny sezon rozpoczęło już w maju, który zadziwiająco obfitował w opady, ale u mnie ten miesiąc zarezerwowany jest dla wędkarstwa. Potem rekordowo upalny i suchy na Mazowszu czerwiec spowodował, że na pierwsze grzyby musiałem czekać do lipca. LIPIEC. Ochłodzenie z początku lipca i częste, aczkolwiek przelotne, opady wydawały się sprzyjać perspektywom grzybowym. Niestety w tym roku wszystkie burze mój las omijały. Intensywniejsze fale opadów związane z przechodzeniem frontów atmosferycznych również nie dopisały, nawiedzając a to regiony na zachód, a to na wschód od Warszawy, pomijając środek Mazowsza i niwecząc nadzieje na grzybiarski start. Ostatecznie tegoroczny sezon otworzyłem nad morzem. Nieoczekiwanie z pomocą przyszedł urlop zaplanowany w ostatniej dekadzie lipca. Dojeżdżając nad Bałtyk minęliśmy miejscowych sprzedających kurki przy drodze. Córki, uwielbiającej pieprzniki, dwa razy nie trzeba było namawiać i już następnego dnia ruszyliśmy do lasu. Naszym łupem padła całkiem duża miska kurek. Pomyślałem więc, że skoro jesteśmy w rejonie gdzie występują buki to warto też spróbować poszukać borowików. Plan szybko wprowadziłem w czyn - kolejnego popołudnia z teściową i córką pojechaliśmy do lasu bukowego. Spotkani na leśnym parkingu ludzie z pełnymi koszami grzybów już na starcie rozbudzili nasze emocje. Ostrzegli jednak, że to koniec wysypu i robi się sucho. Nie zrażeni weszliśmy do lasu w pierwszej kolejności napotykając na wysyp maślaków żółtych. Maślaki i teściowa, która za nic nie chciała porzucić koszenia żółtych grzybków, częściowo pokrzyżowały moje prawdziwkowe plany. Na szczęście tylko częściowo, bo wśród maślaków, udało mi się znaleźć 9 pięknych, wyrośniętych prawusów. W lesie rzeczywiście było dość sucho, a znalezione borowiki były już starsze, jednak gdy całą następną noc lało, wiedziałem, że muszę ruszyć w buki ponownie. Zgodnie z oczekiwaniami deszcz spowodował nowy wysyp borowików, a ja na dwóch krótkich wypadach skoro świt zebrałem po kilkadziesiąt, w większości młodziutkich, borowików szlachetnych i ceglastoporych. Po tak udanym rozpoczęciu sezonu, wróciłem z urlopu pełen grzybiarskiego entuzjazmu. Oczywiście zaraz poleciałem do mojego lasu w nadziei na kontynuację zbiorów. Brak grzybów nawet mnie nie rozczarował. Było wilgotno, wierzyłem, że za chwilę mój las ruszy, tym bardziej, że na portalu doniesienia wskazywały na rozwijającą się sytuację w wielu regionach. Fala upałów szybko wysuszyła jednak ściółkę, a grzybów się nie doczekałem. Dwa kontrolne wypady szybko pozbawiły mnie nadziei na jakiekolwiek pozytywne wyniki. SIERPIEŃ. Pierwszą połowę sierpnia spędziłem czekając na deszcz, studiując prognozy pogody i śliniąc się na widok doniesień z kolejnych grzybowo startujących regionów. Szczególną moją uwagę przykuł wysyp borowików w lasach świętokrzyskich. Brak perspektyw na wysyp grzybów w moich okolicach spowodował, że zaczęła we mnie kiełkować myśl wypadu w tamte rejony. Chwilowo na realizację tych planów nie pozwoliła druga część urlopu, ale nowe wpisy na portalu pozwoliły dojrzeć tej idei. Gdy po powrocie z urlopu kolejny raz sprawdziłem, że w moim lesie sytuacja ani trochę się nie poprawiła, decyzja zapadła. Przedostatniego dnia sierpnia stawiłem się w Puszczy Świętokrzyskiej. Ależ to była odmiana, gdy zamiast pustego, wysuszonego lasu, zobaczyłem setki wyrośniętych prawdziwków i ceglasi. Zdążyłem na końcówkę letniego wysypu – większość grzybów była przerośnięta i/lub robaczywa, ale i tak udało się zebrać 60 szlachetnych i 20 ceglastoporych, mimo, że do wzięcia nadawał się co czwarty, co piąty grzyb. Potencjał prawdziwkowy tego miejsca zrobił na mnie ogromne wrażenie. Wiedziałem, że muszę tu wrócić. WRZESIEŃ. Na początku września grzybnie w całym kraju postanowiły zrobić sobie przerwę. Pogoda jednak zrobiła się grzybowa, z dużą ilością opadów i już bez upałów, więc kwestią czasu było, kiedy wysyp ruszy na nowo. Ponownie bezowocnie sprawdziłem mój las liściasty, nazbierałem trochę kurek po drugiej stronie Warszawy, ale głównie śledziłem wieści ze Świętokrzyskiego. Kiedy w połowie miesiąca doniesiono, że prawdziwki znowu startują, byłem zdecydowany. Gdy tylko nadarzyła się okazja, któregoś popołudnia ponownie wybrałem się do Puszczy Świętokrzyskiej. Gdy dojechałem na miejsce trochę się zszokowałem – prawie bezludny w końcu sierpnia las, tym razem, mimo środka tygodnia, był obstawiony autami, a grzybiarzy było mnóstwo. Las od rana był przeczesany, ale że prawdziwki rosły jak na drożdżach, na drugiej zmianie udało mi się zebrać 75 prawdziwkowych maluchów i ciut większych owocników. Z jednej strony ładny zbiór, w całości do marynaty, z drugiej, po tych setkach borowików napotkanych tu w sierpniu, jednak lekkie rozczarowanie, przede wszystkim ilością ludzi napotkanych w lesie. Wiedziałem, że przy takiej presji, nie ma tu szans na rekordowe zbiory i trzeba poszukać mniej popularnego miejsca. Okazało się także, że i mój domowy las w końcu startuje - dwa dni później krótki wypad dał mi zbiór 40 młodych koźlaczków i 5 prawdziwków zebranych w mieszanej części lasu. Dla mnie było już jednak za późno – sen o świętokrzyskich prawdziwkach owładnął mną zupełnie. W przedostatnią sobotę września, z kolegą, ponownie zawitałem do Puszczy Świętokrzyskiej. Tym razem wybraliśmy las na uboczu. Jak to w weekend, również i tam ludzi było sporo. Początek grzybobrania nie był imponujący, ale im głębiej szliśmy w las, tym grzybiarzy było mniej, a prawdziwków więcej. Zaczęliśmy trafiać na miejsca gdzie szczęki z wrażenia nam opadały–borowiki rosły nieraz po kilkanaście na kilku metrach kwadratowych. Przeszliśmy kawał lasu, ale grzybobranie zakończyliśmy z rekordowymi dla nas wynikami – obaj po ponad 230 prawusów. Po tak udanej wyprawie żadnego z nas nie trzeba było namawiać do jej powtórzenia. Gdy kilka dni później prognozy nadawały ciepłą, deszczową noc, wzięliśmy urlopy i zaatakowaliśmy ponownie. To co spotkaliśmy w lesie tego poranka jeszcze długo będziemy pamiętać. Powiedzieć, że prawdziwki rosły jak grzyby po deszczu, to jak nic nie powiedzieć. Rosły wszędzie. To nie było szukanie, a spacer z koszeniem. W ciągu niespełna 4 godzin i nie dochodząc nawet do połowy odległości z weekendowego wypadu, zebraliśmy we dwóch 650 borowików szlachetnych, ignorując przy tym wiele napotkanych koźlarzy, podgrzybków i maślaków. To było jak sen grzybiarza-gdybyśmy mieli jeszcze ochotę, bez problemu można było dozbierać drugie tyle. Powrót do mojej podwarszawskiej rzeczywistości był słaby. Co prawda główny cel grzybobrania z ostatniego dnia września został zrealizowany–zebrałem blisko 50 kań–ale tylko kilkanaście koźlarzy i 3 prawdziwki, co w lesie, który wydawało się, że zaczyna rodzić, było wynikiem mocno rozczarowującym. W tej sytuacji zdecydowałem odpuścić moje lasy liściaste a październik poświęcić na zbieranie podgrzybków w lasach sosnowych. CDN...
poniedziałek 22.KWI
Śnieżyczka (bez logowania)
doniesień: ≥26
(0/h) Las mieszany przewaga soenki. Wybrałam się w tereny grzybowe na inne rodzaje ale nadal nic...: ( i tradycyjnie przy
ścieżkach co chodzę smardze dzisiaj 24 szt;)
2024.4.22 15:30
dodaj grzybobranie
wtorek 23.KWI
Śnieżyczka (bez logowania)
doniesień: ≥27
(0/h) Las mieszany przewaga soenki. A ja ciągle smardze dzisiaj 19 szt :) a innych ciągle brak...: (
2024.4.23 19:02
dodaj grzybobranie
    • RoStrze #83 · Od marca już pokazujesz nam piękne smardze😀 A to znaczy że wciąż pojawiają się młode - obfitość ich w Twoich lasach. Inne grzyby lada chwila też będą. Pozdrawiam. 23.4 21:08
    • Rav_ #48 · Zgadzam się z Rostrze, u mnie zawsze jeden, szybki rzut a później jeśli już to szukanie niedobitków. Miejscówki zaskakują, gratuluję zbiorów 😁 24.4 10:54
    • Gucio #262 · Gratuluje. Super, piękne smardze. 24.4 11:42
    • +dopisek (po zalogowaniu)
przedwczoraj
Śnieżyczka (bez logowania)
doniesień: ≥28
(0/h) Las mieszany przewaga sosenki. Las dzisiaj mokry kropi nie kropi to dobrze dla grzybni :) nadal bez niespodzianki 21 szt smardzowatych;)
dziękuję Wszystkim i życzę Wam jeszcze większych niespodzianek niż ja... :):) :)
2024.4.24 19:11
dodaj grzybobranie
    • Rufi 80 #45 · Też chciałbym mieć taki niespodzianki, pozdrawiam 24.4 20:53
    • Gucio #262 · Gratuluje. Super, teraz czas na smardze i trzeba nimi się nacieszyć nawet oko. A niedługo będzie więcej i innych grzybów. 25.4 11:36
    • +dopisek (po zalogowaniu)
przedwczoraj
niszczu
doniesień: 248 / 27🏆
(0/h) Po doniesieniu Magdy i znudzony nieco smardzami, dzisiaj po pracy wyskoczyłem na chwilę do lasu kurkowego sprawdzić czy i u mnie się nie pokazały. Na kilku stałych stanowiskach pieprzników nie stwierdziłem. Za to w trawie przy drodze znalazłem moje pierwsze gęśnice wiosenne. Trafił się też ładny czernidłak (nie wiem jaki; może szarawy?). W lesie raczej suchawo i grzybów mało. W innym miejscu, nieopodal lasku osikowo-brzozowego, do którego chciałem zajrzeć, trafiłem na niezłe stanowisko świeżych smardzów korowych na rabacie wzdłuż nowopołożonego chodnika. Smardze wyraźnie mnie prześladują... dodaj grzybobranie
    • niszczu #251 · Morchella importuna 24.4 18:38
    • Rufi 80 #45 · Może masz jakiś wabik na smardze, że tak Ciebie obsiadają, pozdrawiam 24.4 19:49
    • niszczu #251 · Też się zastanawiam. Może mi się do kurtki coś przykleiło... :) 24.4 19:57
    • niszczu #251 · Potwierdzi ktoś, że to majówki? 24.4 20:05
    • Rufi 80 #45 · Ja znalazłem takie, ale czy to gęśnice? Najważniejsza cecha to mączny zapach, ale każdego kogo pytałem to czuł coś innego, ja też mąki nie czułem, bardziej ogórki 24.4 20:47
    • AŻet #121 · Piekne smardze znajdujesz👍 wyglądają na majówki, też ostatnio pierwszy raz znalazlem, więc radzę poczekaj na potwierdzenie bardziej wytrawnych zbiraczy gęśnic😊 24.4 21:58
    • bosman #289 · Ale masz z tymi smardzami 💪. Majówki 👍ten ich silny zapach zawsze mnie upewnia 😃jak się raz je poczuję to się pamięta.🙋 25.4 10:30
    • seBapiwko #259 · Zarąbiście wybarwione te korowce, a wciąż świeże 😍. 25.4 16:04
    • +dopisek (po zalogowaniu)
poniedziałek 22.KWI
Madziul
doniesień: 182 / 20🏆
(0/h) No i mam to! 😍 Pierwsze w 2024, choć nadal bardzo maleńkie 🙂
Pieprznik jadalny lub jak kto woli kurki, w lesie mieszanym - sosna, brzoza, podrostki dębowe.
Dzięki zwierzynie, która przeorała mi miejscówkę, byłam w stanie je dostrzec.
P. S. To stała miejscówka, więc mam pewność, że to one. Tylko kurki i ziemica półkolista rosną w tym miejscu 🙂
dodaj grzybobranie
    • whispi #193 · Śliczne bobaski 😍 22.4 20:33
    • RoStrze #83 · To jak obserwacja wykluwającego się pisklęcia 😀 22.4 21:07
    • AŻet #121 · Ten grosik przynosi Ci szczęście😊 22.4 21:24
    • Rufi 80 #45 · Sokoli wzrok musisz mieć, nie lada wyczyn takie mikrusy wypatrzeć 22.4 21:29
    • Chytra Merry #373 · Tak to prawda, w znanych miejscach można znałeś pierwsze grzyby, sokoli wzrok i masz. Gratki. Pozdrawiam 22.4 21:32
    • seBapiwko #259 · Ten grosik ze zdjęcia na zdjęcie jest coraz większy 😅. 22.4 22:01
    • bosman #289 · 😲ale maleństwa 🧐 takie znaleźć 👏 23.4 10:24
    • dzidek #429 · W sam raz do marynaty 😜 23.4 11:47
    • Gucio #262 · Gratuluje. Super, trochę wcześniej się pojawiły więc może ten sezon będzie na nie lepszy. W prognozach dlugoterminowych na Maj nawet sporo deszczu i cieplej to powinny podrosnąć i pojawić się ich więcej. 23.4 12:38
    • marioo455 #112 · grosz na szczęście, pozdrawiam 23.4 14:23
    • Yaga #291 · Fajnie, że już się klują :). 23.4 18:46
    • tazok #301 · Teleskop Hubblea niepotrzebny przy takim oku 🙂 23.4 21:39
    • niszczu #250 · Coraz więcej gatunków grzybów się pojawia. Sezon startuje. Gratulacje. 24.4 12:50
    • Tomek G #831 · Gratuluję. Ja muszę u siebie sprawdzić czy nie wyskakują. Pozdrawiam 24.4 16:34
    • +dopisek (po zalogowaniu)
niedziela 21.KWI
bosman
doniesień: 281 / 15🏆
(10/h) Jutro dzień ziemi to postanowiłem dziś poszukać nie grzybów a śmieci w lasach. Ale że coś tam się grzybów trafiło to zabrałem 😁. Prześladują mnie te gęśnice gdzie nie pojadę tam są 🤔. Dziś trafiłem jedno miejsce z nimi i zaczerwionych tylko ok. 20% do koszyka wpadła też czasznica oczkowata i trochę zielonego (błyszczyk kurdybanek, czosnaczek, pokrzywa) do pesto. W lesie zaczął się,, festiwal,, twardziaka tygrysiego jak co roku wszędzie go tu pełno pięknie to wygląda. Po za tym mnóstwo maślanki i drobnołuszczaka a żagwie przerośnięte i poobżerane.🌲🌧️🌳🙋 Trochę czasznicy poszło na przystawkę do obiadu a resztę sobie zrobię z serem ala pizza 🍕na kolację. dodaj grzybobranie
    • bosman #289 · Twardziak tygrysi 21.4 14:43
    • bosman #289 · Żagwiak łuskowaty i żagiew guzowata 21.4 14:44
    • bosman #289 · drobnołuszczak jeleni, maślanka wiązkowa 21.4 14:44
    • bosman #289 · gęśnica wiosenna 21.4 14:45
    • bosman #289 · dodatek do obiadu z czasznicy 21.4 14:45
    • bosman #289 · Do następnego 🙋. Zbliża się długi weekend będzie więcej czasu to może uda się znaleźć jakieś rurkowce 😁😃, ale nie w tym lesie bo tu to dopiero jesienią. 21.4 14:55
    • D@rek #155 · Czasznica bardzo ładna. Gratulacje. 21.4 15:29
    • niszczu #250 · Wow, znowu zaskakujesz kolejnymi mało znanymi kulinarnie gatunkami. Szacun za zbieranie śmieci. U mnie w niektórych miejscach nie wiedziałbym z której strony zacząć, a podjechać bym musiał ciężarówką. Smutne to. Pozdrawiam. 21.4 15:59
    • Rufi 80 #44 · Sporo gatunków znalezione, a placuszki pierwsza klasa, pozdrawiam 21.4 16:02
    • marioo455 #112 · bogata szata grzybowa u Ciebie, i kulinarnie w koszyku różnorodnie, gratuluję 21.4 16:19
    • AŻet #120 · Ta czasznica super i placuszki z niej apetyczne👍. Gęśnicę masz w większości zdrową👍. Szacun za lasu porządkowanie👍. Dziś także buszowałem w tym lasku, zapuściłem się też w rejony, w których jeszcze nie byłem. Dwa debiuty zaliczyłem: 1. gęśnicę, niestety tylko jeden okaz nie był zainfekowany, a w innym mmiejscu za młode do wzięcia, 2. smardza półwolnego w topoli, tylko 3 okazy. Pozdrawiam 21.4 18:29
    • Majeczka #52 · Witam gratuluję zbioru u mnie w lasach pusto. pozdrawiam 22.4 09:52
    • Chytra Merry #373 · Fajny zbiór i kulinaria grzybowe super, miszcz kucharski-grzybowy. Pozdrawiam 22.4 15:00
    • Yaga #291 · Zawsze coś nowego u Ciebie w koszyku :), gratki :). 23.4 18:33
    • +dopisek (po zalogowaniu)
niedziela 21.KWI
niszczu
doniesień: 247 / 27🏆
(0/h) Zwykle najtrudniej jest znaleźć pierwszą miejscówkę danego typu i pierwszy owocnik danego gatunku. Potem, jak wiadomo czego szukać, idzie już z górki. Dzisiaj pojechałem w stronę Góry Kalwarii i szybko udało się znaleźć kolejny sad, w którym rosły smardze stożkowate. W innym znalazłem smardze jadalne, choć tylko dwa, to konkretnych rozmiarów. dodaj grzybobranie
    • niszczu #250 · Smardze jadalne 21.4 12:54
    • bosman #288 · Ty to masz szczęście do tych smardzy 😃👏👏👏 21.4 14:24
    • Rufi 80 #44 · Ale byki, masz do nich nosa, pozdrawiam 21.4 16:06
    • Rav_ #48 · Chyba muszę za rok się wybrać w bardziej wschodne rejony, ile ja sadów w tym roku poprzechodziłem.. gleby raczej nie te 😁 gratuluję znalezisk 21.4 16:42
    • niszczu #250 · To jeszcze zdjęcie sadu "od środka". 21.4 16:51
    • AŻet #120 · Piękny las smardzów👍 21.4 18:20
    • niszczu #250 · Las smardzów to dobre określenie na to miejsce. Zdjęcia z pewnością tego nie oddają.
      Nagrałem krótki filmik. Jak ktoś chce obejrzeć, to zapraszam na facebooka.
      https://www. facebook. com/reel/1144101543381909

      Były też uszaki. 21.4 18:36
    • Majeczka #52 · Masz szczęście do zbiorów gratuluję pozdrawiam 22.4 15:34
    • Yaga #291 · Ależ piękna, smardzowa wiosna Ci się trafiła, gratki :). 23.4 18:30
    • niszczu #250 · Szczęście początkującego. 😜 24.4 06:07
    • +dopisek (po zalogowaniu)
niedziela 21.KWI
RoStrze
doniesień: 82 / 5🏆
(5/h) Witajcie. Las i park w Młochowie zawsze poprawia mi humor - dziś znalazłem moje pierwsze gąśnice wiosenne😁 Ponadto kępkowce ciemoszare w dużym skupisku. W lesie mokro i sporo różnych grzybów - maślanka wiązkowa, żagiew guzowata, drobnołuszczak jeleni się trafia, twardziak tygrysi na tratwie 😉 dużo czernidłaka błyszczącego, który pojawił się chyba ponownie w tym samym miejscu po miesiącu - wziąłem trochę dla spróbowania. Jest zielono i mokro więc to dopiero początek przygód 😀 Miłej niedzieli i ciekawego tygodnia wszystkim Grzyboświrkom. Po wczorajszej wyprawie w świętokrzyskie lasy bukowo- jodłowe trochę się zdołowałem - być może przez małe opady - grzybów prawie nie ma, oprócz kielonki. Nie napotkałem żadnych rurkowych. Buki się zielenią, ściółka również, ale grzyby czekają. Cóż, trzeba czekać 🤔
p. s. Gąśnice pyszne😋
dodaj grzybobranie
    • RoStrze #83 · Kępkowiec ciemnoszary (początkowo pomyliłem je z gąśnicami, ale coś za zdrowe były) 😉 21.4 14:43
    • RoStrze #83 · Czernidłaki błyszczące 21.4 14:43
    • RoStrze #83 · Maślanki wiązkowej duże skupiska 21.4 14:45
    • RoStrze #83 · Pojedynczy łuszczak zmienny🤔 21.4 14:46
    • RoStrze #83 · Żagiew guzowata 21.4 14:46
    • RoStrze #83 · Rodzinka twardziaków tygrysich na tratwie 21.4 14:47
    • RoStrze #83 · Chyba ostatnia w tym roku kacenka ceska 21.4 14:48
    • RoStrze #83 · Drobnołuszczak jeleni 21.4 14:49
    • RoStrze #83 · Gnojanka żółtawa - o ile to taki sam grzybek, którego znalazł ostatnio Marioo455 ? 21.4 14:50
    • RoStrze #83 · Ładny wrośniak 😊 21.4 14:51
    • RoStrze #83 · Zieleń i kwiecie 21.4 14:52
    • bosman #289 · Fajnie że znalazłeś gęśnice 👍a kępkowiec ładny już 💪. Twardziaki lubią rosnąć na tratwach 😃.🙋 21.4 14:59
    • niszczu #250 · Fajnie dużo różnych gatunków grzybów znalazłeś. Bardzo ciekawy spacer. Niepowodzeniem w ŚK się nie przejmuj, wszak jest jeszcze na maksa wcześnie. Sporo teraz pada, na majówkę zapowiadają ocieplenie, coś powinno się ruszyć. Na razie to szukanie igły w stogu siana. Pozdrawiam. 21.4 15:20
    • Rufi 80 #44 · Ładny kepkowiec i sporo innych grzybków, pozdrawiam 21.4 16:04
    • marioo455 #112 · kępkowce, i łuszczaki, tylko pogratulować, i inne na zdjęciach, ciekawie, pozdrawiam 21.4 16:21
    • Gucio #262 · Gratuluje. Super, sporo fajnych grzybów zauważyłeś. Ja w tych okolicach zwykle bardziej spacerowałem po lesie od strony Rozalina, Żelechowa, Krakowian, Księżaka. W tym lesie różnych maślanek, łuszczka zmiennego, czernidłaków, drobnołuszczakow, piestrzyc nie brakuje ale gnojanki czy różnych smardzowatych czy piestrzenic tam nie spotkałem. Pokazujesz trochę inne spojrzenie na ten las a szczególnie w okresie w którym jeszcze nie spaceruje zwykle tam po lesie i szacun dla Ciebie że miesz coś takiego wypatrzeć tam. Szkoda tylko że lasy w tych okolicach niestety straciły taki urok jak przed 30 lat i wiele miejsc na ładne okazy grzybów. 21.4 17:34
    • Megan #5 · Chopaki, Bardzo Serdecznie Gratuluję przepięknych smardzowych zbiorów! Mam tylko nadzieję że zbieracie je tylko w starych zaniedbanych sadach gdyż jak właśnie przypomniał mi jeden z moich dobrych znajomych będący aktywnym producentem jabłek.... są one teraz właśnie w tym momencie BARDZO INTENSYWNIE OPRYSKIWANE CHEMIĄ, którą niestety nasze piękne smardze chłona jak gąbka. Tak tylko z czystej życzliwości przypominam na wszelki wypadek. Poza tym jeszcze raz Gratuluję, Pozdrawiam Pozostawiając kontaky na wypadek chęci jakiejś wspólnej wyprawy!+48603970000 21.4 17:56
    • RoStrze #83 · Od miesiąca sprawdzam miejscówkę na smardze wyniosłe w Żabieńcu, ale dziś też ich nie było. Pojechałem ciut dalej do Dobiesza w poszukiwaniu ciekawego miejsca, ale się rozpadało. Zawróciłem, zatrzymałem się na poboczu, żeby zmienić buty i wracać, ale kątem oka go dostrzegłem - w rowie przy jezdni - pierwszy mój smardz jadalny. Drugi rósł jakieś 20 m dalej we wjeździe na posesję 🙂 Tak, że przypadkiem mam dwa smardze. Może ze spalinami, ale i tak je zjem z ciekawości smaku. Fart się przydaje 😁 21.4 18:08
    • AŻet #120 · Dużo fajnych grzybków wybuszowałeś👍 21.4 18:23
    • RoStrze #83 · Dziękuję Wam za dopiski. _niszczu - masz rację - sezon w sumie się jeszcze nie zaczął (choć już są ceglasie), nie ma co się martwić tylko las odwiedzać jak najczęściej. _Rufi80 - szalejesz z łuszczakiem 😋 _marioo455 - Ty też jak zwykle ciekawostki wypatrujesz, szkoda, że tak sucho u Ciebie. _Gucio - las w Młochowie w ubiegłym roku wydawał mi się bardzo mało ciekawy, prawie go nie odwiedzałem. Jest ciekawy, bo bardzo różnorodny jeśli chodzi o drzewostan, można też zajrzeć do parku, gdzie ciekawe grzybki bywają. Las w Księżaku wydaje mi się strasznie monotonny (ale być może odwiedzałem go w takim rejonie). Myślę, że dużo lepiej znasz te okolice, więc sporo mółgłbś o nich opowiedzieć 😊 Dziś widziałem 2 daniele - jeden biały, drugi płowy (chyba, że to krzyżówka?) _Megan - dziękuję za info o smardzach, nie zbierałem ich z sadów - dziś znalazłem 2 pierwsze, które ściąłem tuż przy drodze. Przekażę Twoją wiadomość komu trzeba 😉 Dzięki za numer telefonu - zapiszę 😊 _AŻet - Dzięki. Podziwiam Twoją wyprawę uszakową wczorajszą - nie sądziłem, że w środku wiosny tak można - super💪 21.4 18:29
    • Yaga #291 · Ależ pięknie, różnorodnie :), gratki :). 23.4 18:32
    • +dopisek (po zalogowaniu)