Doniesienia z ostatnich 5 dni w promieniu 40km od pierwszego na liście

czwartek 31.GRU 2020
Tilion (bez logowania)
doniesień: 15 / 8🏆
(0/h) Podsumowanie sezonu grzybowego 2020.
Na wstępie to bardzo się cieszę, że trafiłem na ten portal, gdzie jest tylu pozytywnie „zagrzybionych” ludzi 😁 Dziękuję wszystkim za dyskusje w dopiskach 🙂 To był mój pierwszy sezon tutaj a już mocno poszerzyłem swoją wiedzę. Udało się przekonać rodzinę do trzech „nowych” gatunków, namierzyłem kilka nowych miejscówek, więc kilka celów na ten sezon udało się osiągnąć. Mam nadzieję, że zostanę na dłużej 😉
2020.12.31 20:53

... szerzej o tym grzybobraniu ... Ogólnie podsumowując, ten sezon był jak sinusoida – wysypy przeplatały się z okresami całkowitego „bezgrzybia”, okresy suszy dość skutecznie blokowały rozpędzający się wysyp i opóźniały kolejny. Mimo wszystko jestem bardzo zadowolony z tego co udało się znaleźć jak i ilości grzybów. Dawno już nie miałem tak obfitych zbiorów kurek, a do tej pory nigdy nie zdarzyło się, żeby to borowiki były dominującym gatunkiem w koszu. Natomiast zaskakująco mało pojawiało się koźlarzy wszelkiej maści, nawet w stuprocentowych miejscówkach. Na wszystkie grzybobrania wybrałem najbliżej mnie leżący fragment lasu i stałe miejscówki. Sezon rozpocząłem 21 czerwca pierwszymi „usiatkami” i „ceglasiami” spotkanymi na wycieczce rowerowej. Wreszcie udało mi się też przekonać rodzinę, że ceglaś „nie gryzie” i nie jest z niego „taki straszny diabeł (albo szatan 😉), jak go malują”. Zajęło mi to tylko 2 lata 😄 Już tydzień później zaczął się wysyp kurek i ten był bardzo, bardzo zacny. Zaskoczyła duża ilość pieprznika bladego. Mocno ruszyły też borowiki usiatkowane (ale tylko w jednym miejscu) i zdarzały się ceglastopore. I tak minął „kurkowy” lipiec. Niestety w tym czasie dały się we znaki robale i ślimaki. Praktycznie wszystko, co nie było kurką było zaczerwione. Sierpień to czas suszy, która praktycznie do zera wyhamowała grzyby na cały miesiąc. Początek września przyniósł bardzo oczekiwane deszcze, ale dopiero dwa tygodnie później ruszył wysyp prawdziwków i ceglastoporych. I chociaż był obfity (nie chodzę po typowo „prawdziwkowych” lasach więc trzycyfrowy wynik grzybobrania jest super osiągnięciem) to nie ruszył wszędzie. Tylko na 1/3 miejscówek można było nazbierać. I w momencie gdy wydawało się, że wysyp się rozkręcił na dobre – znów przyszła susza i wszystko zahamowała ☹️ Tuż przed nią pojawiły się opieńki, ale na krótko (około dwa tygodnie) i tylko miejscami (co nie znaczy, że nie dało się naciąć całego kosza). Zaczął się okres niepewności. Czy to już koniec sezonu? Czy pojawi się cokolwiek? Przez kolejny miesiąc moja cierpliwość była wystawiana na nie lada próbę. I kiedy już miałem odpuścić, ruszyły podgrzybki w lasach iglastych na przełomie października i listopada ostatni raz dając radochę z dźwigania pełnego kosza. Sezon udało się zakończyć 26 grudnia, kiedy pierwszy raz w „karierze” uzbierałem płomiennicę zimową. I mimo że upływający rok był spod znaku „kurnawirusa”, las był jednym z niewielu miejsc gdzie można było na chwilę o nim zapomnieć. Serdecznie wszystkich pozdrawiam i oby przyszły sezon przyniósł co najmniej tyle samo radochy ze zbierania grzybów i jeszcze więcej ciekawych odkryć 👍 🍾🍾
niedziela 21.KWI
AŻet
doniesień: 116 / 4🏆
(6/h) Dziś bardziej rekreacyjnie, zapuszczałem się też w nowe rejony lasu, wyszło 5 godzin buszowania. Cieszę się, bo zaliczyłem dwa debiuty. W lasku topolowym namierzyłem po raz pierwszy w życiu 3 smardze półwolne. Krążyłem wokół jak sęp, ale więcej nie było. W trzech miejscach natknąłem się na gęśnicę wiosenną, też po raz pierwszy. Z dwóch miejsc tylko jedna była zdrowa, a w trzecim były zbyt małe, żeby brać. Po deszczach ożywiły się uszaki, jest sporo małych. Również sporo jest żagwi, ale tylko z jednej kępki nadawały się do zbioru. W innych albo malutkie, albo za stare. Buszując po krzaczorach otarłem się butami o pisklę, które nie widziałem, chyba kosa (na szczęście nie zdeptałem je). Maleństwo odbiegło (jeszcze nie potrafiło latać) i postanowiło mi pozować do fotek. Pogoda idealna dziś była na leśny spacer. W sumie zebrałem ok. 80 uszaków bzowych, 4 żagwie łuskowate, 1 gęśnicę wiosenną i 15 wrośniaków różnobarwnych. dodaj grzybobranie
    • AŻet #121 · Smardze półwolne. Najpierw jeden, później długo nic i jeszcze dwa. Krążyłem, krążyłem, więcej nie było. 21.4 18:57
    • AŻet #121 · Żagiew łuskowata, od malutkiej przez taką do wzięcia do starej. 21.4 18:58
    • AŻet #121 · Uszaki, w większości małe. 21.4 18:58
    • AŻet #121 · Gęśnica wiosenna, prawie wszystkie dorosłe zarobaczone. 21.4 18:59
    • AŻet #121 · Wrośniak różnobarwny. 21.4 19:00
    • AŻet #121 · Jakiś czyreń? 21.4 19:00
    • AŻet #121 · Inne nadrzewne. 21.4 19:01
    • AŻet #121 · Coś się zaczyna... (ten malutki w szczelinie to płomiennica zimowa, obserwuję ją od ok. dwóch miesięcy). 21.4 19:02
    • AŻet #121 · ... i coś kończy. 21.4 19:03
    • AŻet #121 · Z kwiecia... dziś glistnik jaskółcze ziele. 21.4 19:04
    • AŻet #121 · Do matury pewnie przekwitną. 21.4 19:04
    • AŻet #121 · Pisklaczek pewnie kosa. 21.4 19:05
    • AŻet #121 · I zawartość dzisiejszego koszyka. Pozdrawiam Was, do następnego. 21.4 19:06
    • Rufi 80 #44 · Gratulacje półwolnych, żagwie też superanckie, jeszcze nie spotkałem, pozdrawiam 21.4 19:06
    • D@rek #155 · Śliczne smardze. Gratulacje. 21.4 19:11
    • RoStrze #83 · Witaj. Ależ ciekawa wyprawa Ci się dziś udała. Mnóstwo grzybów i nadrzewnych i ściółkowych. Bardzo mnie frapują te łezki na drzewie- czy to grzyb ? Pisklę świetne- oby zaczęło latać. Gratulacje za półwolne 👍 Ja dziś też znalazłem pierwsze gęśnice - miałem więcej szczęścia - jakieś 15 wylądowalo na patelni - pyszne grzyby. Pozdrawiam. 21.4 19:21
    • Rafalinio #2 · Naprawdę ekstra wyprawa. Gratulacje! 21.4 21:07
    • bosman #289 · Tydzień temu szukałem tam półwolnych, ale w znanych mi miejscach było pusto. Z gęśnicą to różnię czasem wszystkie prawie robaczywe tak jak moje ostatnie 90%z 🐛a dziś większość zdrowa. Lubią je niestety bardzo larwy muchówek. Na zdjęciu zeszłoroczne półwolne z Kórnika.🙋 21.4 21:33
    • marioo455 #112 · wilgotno to widać, i tyle się grzybów się obudziło, jest za czym chodzić, i te pierwsze znalezione, i ładnie prezentujące się grzyby na zdjęciach, trzeba być zadowolonym z lasu, oczywiście trzeba się nachodzić żeby uchwycić w obiektywie tyle różności, gratuluję 21.4 21:41
    • AŻet #121 · RoStrze, długo sie przypatrywałem tym łezkom... myślę, że to nie soki, nie żywica, kolorystycznie nie pasują... i tak pomyślałem, że jakiś z drobnych grzybków. Zobaczę przy okazji, co dalej z nimi będzie się działo. Pozdrawiam. 21.4 22:51
    • Majeczka #52 · Witam sporo znalazłeś pozdrawiam 22.4 09:48
    • Chytra Merry #373 · Ale masz udany wypad, fotki super. Pozdrawiam 22.4 14:53
    • Yaga #291 · Dwa debiuty na jednym spacerze. Gratuluję :). 23.4 18:38
    • +dopisek (po zalogowaniu)
niedziela 21.KWI
bosman
doniesień: 281 / 15🏆
(10/h) Jutro dzień ziemi to postanowiłem dziś poszukać nie grzybów a śmieci w lasach. Ale że coś tam się grzybów trafiło to zabrałem 😁. Prześladują mnie te gęśnice gdzie nie pojadę tam są 🤔. Dziś trafiłem jedno miejsce z nimi i zaczerwionych tylko ok. 20% do koszyka wpadła też czasznica oczkowata i trochę zielonego (błyszczyk kurdybanek, czosnaczek, pokrzywa) do pesto. W lesie zaczął się,, festiwal,, twardziaka tygrysiego jak co roku wszędzie go tu pełno pięknie to wygląda. Po za tym mnóstwo maślanki i drobnołuszczaka a żagwie przerośnięte i poobżerane.🌲🌧️🌳🙋 Trochę czasznicy poszło na przystawkę do obiadu a resztę sobie zrobię z serem ala pizza 🍕na kolację. dodaj grzybobranie
    • bosman #289 · Twardziak tygrysi 21.4 14:43
    • bosman #289 · Żagwiak łuskowaty i żagiew guzowata 21.4 14:44
    • bosman #289 · drobnołuszczak jeleni, maślanka wiązkowa 21.4 14:44
    • bosman #289 · gęśnica wiosenna 21.4 14:45
    • bosman #289 · dodatek do obiadu z czasznicy 21.4 14:45
    • bosman #289 · Do następnego 🙋. Zbliża się długi weekend będzie więcej czasu to może uda się znaleźć jakieś rurkowce 😁😃, ale nie w tym lesie bo tu to dopiero jesienią. 21.4 14:55
    • D@rek #155 · Czasznica bardzo ładna. Gratulacje. 21.4 15:29
    • niszczu #250 · Wow, znowu zaskakujesz kolejnymi mało znanymi kulinarnie gatunkami. Szacun za zbieranie śmieci. U mnie w niektórych miejscach nie wiedziałbym z której strony zacząć, a podjechać bym musiał ciężarówką. Smutne to. Pozdrawiam. 21.4 15:59
    • Rufi 80 #44 · Sporo gatunków znalezione, a placuszki pierwsza klasa, pozdrawiam 21.4 16:02
    • marioo455 #112 · bogata szata grzybowa u Ciebie, i kulinarnie w koszyku różnorodnie, gratuluję 21.4 16:19
    • AŻet #120 · Ta czasznica super i placuszki z niej apetyczne👍. Gęśnicę masz w większości zdrową👍. Szacun za lasu porządkowanie👍. Dziś także buszowałem w tym lasku, zapuściłem się też w rejony, w których jeszcze nie byłem. Dwa debiuty zaliczyłem: 1. gęśnicę, niestety tylko jeden okaz nie był zainfekowany, a w innym mmiejscu za młode do wzięcia, 2. smardza półwolnego w topoli, tylko 3 okazy. Pozdrawiam 21.4 18:29
    • Majeczka #52 · Witam gratuluję zbioru u mnie w lasach pusto. pozdrawiam 22.4 09:52
    • Chytra Merry #373 · Fajny zbiór i kulinaria grzybowe super, miszcz kucharski-grzybowy. Pozdrawiam 22.4 15:00
    • Yaga #291 · Zawsze coś nowego u Ciebie w koszyku :), gratki :). 23.4 18:33
    • +dopisek (po zalogowaniu)