Witam wszystkich zapaleńców i im podobnych.
Zacznę może od tego, że z samego rana dołączyłem do elitarnego grona zaszczepieńców trzecią dawką. Po tym wydarzeniu udałem się prosto do domu, z tym że okrężną drogą przez las. Mój las to taki pomieszany z poplątanym i sosny i świerki i buki a i na dęba można natrafić. O brzozach nie wspomnę. Na skraju, blisko domu jabłonka. Bardzo fajny jabłecznik z niej wychodzi. No i oczywiście są i grzyby. Trochę ich różnych widziałem, a
podgrzybki nawet zbierałem, konkretnie pięć. Zdrowe były. Może się zaszczepiły, a ze trzy razy tyle było odszczepieńców.
Już je robaki pałaszowały. Niech im ziemia lekką będzie. Wszystkie grzyby rosły po bukami. Trudno je wypatrzyć, ale jak mówi przysłowie: Kto szuka ten nie błądzi.
Ja spacer po lesie traktuje jako formę rehabilitacji. Na jutro, o ile pogoda dopisze, mam podobne plany. Wybieram się do Kosek. Jeżeli ktoś miałby ochotę dołączyć, to zapraszam. 👋