duża wersja fotografii z doniesienia

fotografia z grzybobrania
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii, a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Zachęcony wczorajszą kanią ruszyłem w lasy koło Murzynówka w poszukiwaniu kolejnych. Niestety, jeszcze tu nie wystartowały. W lesie totalnie sucho. Odwiedziłem też pieniek z obfitą ilością łuskwiaków. I były, dużo ich było. W tych warunkach kompetnie wysuszone, choć ślinik czarny je pałaszował. Zajrzałem na pniak rodzący żagwiaki łuskowate. Jeden był, dość duży, trzy tygodnie temu śladu jego jeszcze nie było. Zabrałem go. I innego towarzystwa w koszyku już nie miał. To obrałem kierunek na dwa stanowiska żółciaka siarkowego. Na jednym powalonym drzewie pięknie wychodzą, na drugim pusto.
W sumie 3 godziny buszowania po lasach olchowych, dębowych, jesionowych i brzozowych w towarzystwie miliardów wściekłych komarów. Jeszcze jest zielono, zieleń soczysta, taka majowa. Jeśli nie popada solidnie, będzie zółknieć. Deszczu potrzeba na gwałt.