duża wersja fotografii z doniesienia

fotografia z grzybobrania
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii, a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Las sosnowy w przewadze, z domieszką brzóz i dębów. W lesie mokro. Grzyby, ech... podgrzybki stare, zdrowe, raczej na skraju lasu - 44, kozak białawy 😊 - 1 , kozak sosnowy 😊- 1 , kozaki babka - 2 , 16 kurek ( nie liczę do statystyk) , opieńki - mam nadzieję, że opieńki i że miodowe - bo z 10 lat nie zbierałam. .. Wiecie jak długo trwa godzina ( najszybsza w świecie 😅) , tyle ile minuta - w zależności, oo której stronie toalety się stoi... Była to najszybsza godzina w lesie, liczona chmarami komarów i milionami strzyżaków 🤬🤬🤬. Nigdy, ale to nigdy nie spotkało mnie coś takiego...
Napaść, atak - nie wiem jak to nazwać. Niesamowite ilości. Nigdy mnie nie lubiły, a teraz obsiadały wszędzie. Gdy zdjęliśmy polary - okazało się, że mamy strzyżakowiska ( mrówki - mrowiska) . Masakra. Jeśli ja napisałam do Smoczycy, że mam grzyby gdzieś - to pomyślcie, jak mi dopiekły. Nie było mowy o robieniu zdjęć - bo się po prostu nie dało. Odwrót z podkulonym ogonem 😱. Do tego same stare grzyby, choć wydaje się, że warunki idealne - noce ciepłe, wilgoć w lesie. Odpuszczam na jakiś czas włoszczowskie lasy... Nawet mężowi powiedziałam, żeby nie wypatrywał grzybów przez szyby samochodu, bo ja nie wylezę 😣. Jedynie gdyby rósł tam odlotowy borowik sosnowy... Dziś miał być Złoty Potok - i był. Tyle, że z przystankiem we włoszczowskich lasach. No i dobrze, bo jutro na pewno nie było by lepiej - jutro miałam plan na Włoszczowę... Dziś żadna piosenka się do mnie nie przyczepiła, po fakcie, mogę zaśpiewać :" Przeżyj to sam... " . Hej 😊