mm — ok. 2 na godzinę
śródpolny lasanek, dwa osaki - jeden około 15 cm wysokości, drugi - wersja mini. Oba świeże - a wczoraj lało jak z cebra...
mm — ok. 25 na godzinę
Las mieszany; godzinny spacer po lesie między Radziejowicami, a Korytowem zaowocował zebraniem podgrzybków zajączków, prawie wszystkie zdrowe.
mm — ok. 10 na godzinę
Kurki duże wyrośnięte
mm — ok. 10 na godzinę
Niby pod mchami i ściółką jest wilgotno, ale upały nie sprzyjają grzybom. W zasadzie tylko w gęstych świerczynach, gdzie do dna lasu prawie nie dociera światło słoneczne, można było zbierać coś innego niż kurki. Ale rosły tam egzemplarze takie jak na zdjęciu :) Podsumowując: 22 prawdziwki (było więcej, ale liczę tylko te, z których udało się uratować więcej niż połowę kapelusza), 2 podgrzybki, 2 koźlarze babki (tu też sporo zejściowych), 1 czerwony i ze dwie garści ogromnych, lekko podsuszonych kurek.
mm — ok. 5 na godzinę
Lasy sosnowe i mieszane, z przewagą drzew iglastych. W dwie osoby w sumie od 1/3 do 1/2 łubianki kurek. Szału nie ma, sucho.
mm — ok. 40 na godzinę
Troszkę ponad godzinny rekonesans grzybowy w dwie osoby. Niewielka grabina z małą domieszką innych drzew liściastych. Sporo koźlarzy grabowych, których można sporo nazbierać, choć dużo się odrzuca bądz zostawia ze względu na ich stan. Upał daje się im we znaki. Tam gdzie słońce przedostaje się przez korony drzew i świeci na owocniki to robią się czarne, suche i spękane. Piękne okazy borowików (chyba usiatkowanych i grabowych), niestety z licznymi mieszkańcami. Każdy okaz był zalarwiony i to tak, że niewiele da się uratować. Nie ma sensu zbierać. Oprócz tego kilka pieprzników jadalnych i muchomor rdzawobrązowy. Z ciekawostek to pierwszy raz w życiu zaobserwowałem mądziaka malinowego (Mutinus ravenelii). :) Na zdjęciu prezentuję kilka borowików.
mm — ok. 70 na godzinę
Same prawdziwki i koźlaki z koźlaków. Większość pozjadane przez ślimaki.
mm — ok. 200 na godzinę
Podmokłe lasy grabowe - eksplozja koźlarza grabowego - nieskończone zasoby.
mm — ok. 1 na godzinę
Witam. Pierwszy mini-wysyp podgrzybków w podlegionowskich lasach należy do przeszłości. Miałam nadzieję, że niedzielne oberwanie chmury i późniejsze skromne dolewki przedłużą go. Niestety, nadzieja matką niepoprawnych optymistów. 1 poddany wstępnej obróbce cieplnej podgrzybek. Panie Admin, zabroń Pan publikacji zdjęć z południa, bo w centrum można dostać palpitacji serca lub zawału z zazdrości:-). Pozdrawiam Wszystkich AG / anonimowych grzybiarzy / serdecznie i życzę powodzenia ( aczkolwiek z zazdrością ).
mm — ok. 5 na godzinę
Las mieszany, 13 prawdziwków - niestety zamieszkałych przez uciekających przed upałem towarzyszy. I kilka kurasów akurat do jaja. Po walce nożem udało się jakieś 15% prawdziwków na susz od robali odbić. No cóż, do lasu wlazłem po południu i może gdybym rankiem tam trafił to moja przewaga nad gośćmi w grzybkach byłaby większa. A propos - czy ktoś wie z jaką prędkością nasz konkurent (robal) posuwa się w grzybie?
mm — ok. 20 na godzinę
Troche w ilosci 25 szt kureczek roznej wielkosci. 3 podejscie w tym roku najmniejsze zbiory. Sucho w otwockim powiecie.
mm — ok. 5 na godzinę
Hmmm są miejsca gdzie są w innych miejscach pustynia. Jak to wczesnym latem bywa. Może zależy to od tego gdzie burza lepiej podlała :) Borowiki szlachetne, usiatkowane i ceglastopore