Witam. Przy okazji innych zajęć w okolicach, postanowiłem podjechać do lasów mi znanych. Po przyjeździe zaczął sypać śnieg, później było słońce przez 10 minut i zaczął wiać potworny wiatr. Wyrwał sosnę ok 30 metrową, jakieś 50-60 m za mną, złąmał gałąź śr. ok 15 cm, ok. 20 m przede mną. W śnieżycy znalazłem 14
gąsek szarych i 2 zielone, pochodziłem trochę po lesie w wietrze i szybko uciekłem z lasu jak zaczęło jeszcze mocniej wiać. Wrócę tam jeszcze w tym roku po
gąski