Pomimo nieciekawej pogody opuszczając uzdrowiska wygody, udałem się do lasu w celach dalszych statystyk drzewostanowych. W lesie cisza spokój, tylko ja drzewa, chrust, zwierzu i trochę śniegu na kołnierzu. Grzybów ani jagód nie stwierdzono, ale dopiero po chwili przypomniało mi się że jest już prawie zima i dlatego grzybów i jagód nima. Opieprznika dziś nie było to sobie czas na piecu spędzę miło. Pa, pa, pa........