Zgodnie z zapowiedzią deszczową i dodatnimi temperaturami w nocy pojechał w "swoje" miejsca do lasu. I tak jak poprzednio młode zagajniki, młode dębinki, sosenki obfitowały w dorodne i młode grzyby. W sumie zebrałem ok 60 grzybów w 2,30 godziny. 10 prawdziwych, kilka maślaków i reszta podgrzybki (różne rodzaje). Jest wilgotno w lesie i rosną tam gdzie 2-3 tygodnie temu. Moim zdaniem jeszcze będą o ile nie zmrozi w nocy. Zamierzam jeszcze raz pojechać o ile nie będzie mrozu w nocy:-)))