Jedno z moich najlepszych grzybobrań:- D. Grzybów może nie ma za dużo, można nawet przejść kilometr bez jednego grzyba, ale jak się już znajdzie miejsce to można wyrwać na 50 metrach 40
podgrzybków brunatnych. Jest dużo
kozaków w młodnikach brzozowych, ale też nie wszędzie i to co najlepsze- trafiają się piękne
prawdziwki, dziś znalazłem 10 z czego 4 to były prawdziwe giganty i w dodatku zdrowe, a reszta młode i jędrne. W sumie było tego 7 kg, duży kosz i reklamówka, pod koniec musiałem już wracać bo nie mogłem już nosić tego ciężaru. Oprócz
prawdziwków trafił się jeden
maślak zwyczajny i pstry, dwa
kozaki pomarańczowe, a cała reszta to pół na pół różnego odcieniu
kozaki i
podgrzybki brunatne. Wszystkie
podgrzybki w lesie sosnowym wysokim i jagodnikach. Razem było jakieś 160 grzybów w 4 h. Widziałem wielu grzybiarzy, niektórzy mieli mało, ale były też 4 osobowe rodziny gdzie każdy niósł po dwie wielkie reklamówki grzybów, raczej każdy napotkany grzybiarz miał coś z sobą. Znalazłem wiele pięknych grzybków dzisiaj, powoli zaczynam już wypełniać swoją normę na sezon:-). Pada deszcz więc chyba będzie jeszcze lepiej. Pozdrawiam i powodzenia:-). PS widziałem na pniach wielkie kępy młodziutkich soczystych
opieniek, ale ich nie zbieram.