Wreszcie zdecydowalam sie sprobowac polówki wiosennej z wlasnego ogrodu (; od wielu dni sporo jej rosnie pod lasem. Podobno smaczny grzyb jadalny, pachnial ladnie, zaraz po zerwaniu mąką, potem faktycznie przechodzil w kakao (!), przyjemny kakaowy zapach tez unosil sie w trakcie smazenia. Dopiero pod koniec dalo sie wyczuc grzybowa nute. Czyli wszystko zgodnie z opisem, zapowiadalo sie zachecajaco, a tymczasem w smaku rozczarowanie.
Bez grzybowego smaku, jakis taki nijaki, do tego lekko gorzkawy 😟. Takze, jak dla mnie, raczej niejadalny.
Ciekawam, czy jadl ktos jeszcze, i jakie wrazenia ? |