mm — ok. 60 na godzinę
2,8 kg kurek + 1 borowik na drodze 3 godz zbierania

mm — ok. 70 na godzinę
W większości kurki, ale ruszyły kozaczki

mm — ok. 40 na godzinę
Las grabowo-bukowy: spora miska dorodnych kurek, kilka podgrzybków zajączków, zaobserwowane surojadki, twardzioszki i purchawki. Z niejadalnych wysyp mleczaja chrząstki.

mm — ok. 2 na godzinę
Spacer po bażynowym borze. Znalezione tylko 4 maślaki żółte, 2 zwyczajne i 2 podgrzybki. Wszystkie młode i oprócz nóżek podgrzybka, zdrowe. Na jajecznicę wystarczyło;) Widoki jak i las piękne. Borowików wrzosowych jeszcze nie ma. Poza jadalnymi pokazują się goryczaki, ponurnik aksamitny i gołąbki.

mm — ok. 20 na godzinę
Kilka ładnych kozaków babek, mnóstwo twardzioszków, kilka purchawek - wszystko na działce.

mm — ok. 100 na godzinę
2 godzinki z żoną w mlodniku brzozowym

mm — ok. 1 na godzinę
Mała garsteczka kurek, nijak nie udało się tego przeliczyć na "dorosłego" grzyba, tak naprawdę to chyba było 0,5 jednostki. W dodatku mocno podsuszone. Trzeba ruszyć trochę w dół mapy (Kościerzyna) albo na zachód - Lębork. Bo w pobliskim lesie to raczej spacer niż typowe grzybobranie. Ale i tak było przepięknie.

mm — ok. 60 na godzinę
1 godz chodzenia 2,4 kg kurek

mm — ok. 30 na godzinę
Pojechałem na powitanie sezonu do kościerskich lasów, Cudownie, spacerowo, cieplutko. Z grzybami tak sobie. W 3 godziny zebrałem ok. 2,5 kg średnich kurek. Na osłodę 10 sztuk podgrzybków - w rejonach lasu zrytych przez dziki. A jeszcze 3 miodóweczki i 4 płachetki, ale z lokatorami. Pomachałem wszystkim grzybiarzom, którzy wybierają się w te okolice. Ciekawostka - przydrożny handlarz ceni sobie słoik 0,7 l jagód lub kurek na 18 zł. Cena, że ho, ho. Na targu wychodzi taniej. Sezon uważam za miło otwarty. Pozdrawiam wszystkich Leśnych.

mm — ok. 50 na godzinę
2 kilogramy ładnych kurek są coraz wieksze plus jeden kozaczek

mm — ok. 10 na godzinę
10 prawdziwków zdrowych, ok 15 zostawiłem w lesie [robaczywe i zjedzone przez ślimaki]-las sosnowy

mm — ok. 5 na godzinę
Czołem Grzyboholicy :) Szybki wypad pod Kartuzy i równie szybki powrót. Jedni chcą do lasu drudzy chcą na plażę - trzeba dążyć do kompromisów :) Ale mam - pierwsze 2 borowiki szlachetne zlokalizowane i zdrowe. Również 3 koźlarze babka. Sezon na szlachetne uważam za otwarty. W lesie wciąż sucho i deszcz na gwałt potrzebny. Wszystkiego dobrego, zdrówka i słońca na urlopie (deszczu w nocy) Filmik z dzisiaj - https://www. youtube. com/watch?v=_bK4cNyxWb4

mm — ok. 9 na godzinę
Witajcie. Krotki spacer las bukowy kilka kurek, 2 maślaki modrzewiowe oraz 2 mlodziutkie podgrzybki. W lesie wilgotno ale grzybow brak.

mm — ok. 10 na godzinę
Pierwszy prawdziwek. 10 podgrzybków, 3 maślaki, trochę kurek. Nadal dość sucho. Las mieszany

mm — ok. 20 na godzinę
Pojedyncze borowiki usiatkowane, podgrzybki złotopore i muchomory czerwieniejące niestety w 99% z wkładem białkowym;) Kurki ładne, ale trzeba się nachodzić. W lesie zaczyna się robić sucho, przydałby się deszczyk. Do domu zabrany ponad kilogram kurek i jeden zdrowy borowiczek. Dla owocożerców raj, piękne i pyszne borówki czernice i bagienne, poziomki (niewiele) i pierwsze maliny.

mm — ok. 5 na godzinę
Sobotni wypad z dziećmi do lasu. Garść kurek, kozaczek, kilkanaście maślaków, piaskowiec modry. W lesie pomimo czwartkowego deszczu jest za sucho.

mm — ok. 50 na godzinę
już podzielone na 4, masa dorodnych kurek stare miejscówki, właściwie nie wstawałam z kolan, godzina i wiaderko czubate. Żar z nieba (+30 w cieniu) więc może dlatego byłam w lesie sama

mm — ok. 10 na godzinę
Trochę kurek, podgrzybki złotopore, a z grzybów do oglądania pokazują się pierwsze koralówki.

mm — ok. 1 na godzinę
Po zeszłotygodniowym wysypie nie ma już ani śladu. W stałych kurkowych miejscówkach, (gdzie w zeszły weekend było dosłownie żółto i praktycznie nie wstawało się z kolan) ani śladu nowych grzybów. Ściółka zdążyła mocno wyschnąć, a na deszcz w najbliższych dniach się nie zapowiada... Wracając z Gołubia zajechałem jeszcze w okolice Przywidza, kolejne sprawdzone od 30 lat miejsca, PUSTO