mm — ok. 40 na godzinę
kozaki czerwone i brązowe kurki i 1 baaardzo robaczywy borowik

mm — ok. 20 na godzinę
Kurki, innych grzybów praktycznie nie ma. W lesie zrobiło się sucho, jak nie spadnie porządny deszcz to nie będzie żadnych grzybów.

mm — ok. 0 na godzinę
Sucho pustka, 1 kurka uschnięta. Poza tym znów w dębowym lesie spotkałem żmiję... i masa kleszczy...

mm — ok. 5 na godzinę
Polanki na skraju lasu, kurki w małych grupkach. Dwa prawdziwki z braciszkami, niestety trochę robaczywe, za to kurki zdrowiutkie!

mm — ok. 80 na godzinę
Popadało 3 godziny po lesie w znanych miejscach w których były kurki 2 tygodnie temu i 1,3 kg kurek

mm — ok. 15 na godzinę
Krótki spacer po lesie i pierwsze w tym roku grzybki - średniej wielkości, młodziutkie kurki.

mm — ok. 60 na godzinę
Koźlarze pomarańczowożółte-3, maślaki ziarniste-10, reszta kurki jak zwykle dzielone przez cztery. W lesie dość wilgotno i grzybki po troszku zaczynają się pokazywać, ale na razie bez rewelacji gdyby nie kurki to by było całe nic.

mm — ok. 10 na godzinę
Brzezinki na skraju lasu. Kilkanaście kurek. Jeden koźlarz babka już "lekko starszy" (został na miejscu). Koźlarz czerwony, piękny, lekko nadgryziony i również pozostawiliśmy go na swoim miejscu. Oko nacieszyliśmy tymi widokami. Popadało ale jednak dość sucho aby liczyć " na zbiory z koszyczkiem";-) Pozdrawiam

mm — ok. 40 na godzinę
25 prawdziwków i ok 600 kurek duzych

mm — ok. 60 na godzinę
ciepło - ok. 22 stopni C, dzień po deszczu, godziny popołudniowe. Kurki znajdywaliśmy w okolicy brzóz i sosen. Większość przy brzozach, zakopane w mchu. Większość przy dróżkach, rowach. Mało grzybów było w dużej odległości od ścieżek. Występowały głównie w mocno wydeptanych, wyjeżdżonych miejscach.

mm — ok. 25 na godzinę
Dalej od drogi - kurki (małych nie liczyłem), kilka koźlarzy babka i nawet podgrzybek brunatny. Ale szału nie ma - trzeba się trochę nachodzić.