mm — ok. 200 na godzinę
Większość to podgrzybki i kurki.
mm — ok. 20 na godzinę
Wypad do lasu po pracy. Sporo kurek i kozaków (szarych i pomarańczowych), parę zajączków, maślaków pomarańczowych i jeden podgrzybek brunatny -a i parę piaskowców kasztanowych. W lesie sporo młodych grzybków.
mm — ok. 20 na godzinę
20 pięknych podgrzybków, 10 kozaków, 10 surojatek las mieszany
mm — ok. 15 na godzinę
Grzyby są, większości Koźlaki, kurki, ale też prawdziwki się znajdą. Ostatnio jest idealna pogoda na grzyby, więc przewiduję ich sporo na weekend. Oby...
mm — ok. 50 na godzinę
2 h spacerek z psami po lesie na którym zebrałem 32 małe prawdziwki, były jeszcze 3 duże ale niestety robaczywe.. 7 kozaków, garść kurek, 4 zajączki, 50 maślaków. Myślę, że jak trochę popada to będzie dobrze. Pozdrawiam
mm — ok. 20 na godzinę
Kurki. podgrzybki i kozaki czerwone. Coś zaczyna się ruszać.
mm — ok. 5 na godzinę
w lesie wilgotno, pogoda super, grzybów zero
mm — ok. 80 na godzinę
po ostatnich ulewach jest masakryczny wysyp. Spacer z tatrzańskiej na pachołek - łącznie ok 150 mb betonowej popularnej drogi na punk widokowy - wokół po drodze ok 20 prawdziwków, 40 maślaków, sporo kurki i podgrzybków brunatnych i zajączków - grzyby w różnej wielkości ale widać MASĘ malutkich grzybków - które w ciągu kilku dni pokryją trójmiejski park krajobrazowy dywanem kapeluszy
mm — ok. 19 na godzinę
godzina w lesie 19 grzybów a w tym piękne dwa prawdziwki, zdrowe załączam fotkę
mm — ok. 10 na godzinę
Na wyspie sobieszewskiej słabo z grzybkami - coś w tych lasach na mchach nie chcą rosnąć:-) Kilka maślaczków na dojściu do plaży to zawód..
mm — ok. 100 na godzinę
Wysyp maślaka duzo robaczywego pozatym troche kań kilka podgrzybków
mm — ok. 150 na godzinę
praktycznie w jednym miejscu znaleźliśmy wszystkie grzyby. 95% to maślaki, kilka podgrzybków. kilkanaście kurek. sporo lejkowców dętych. podane ilości zbieraliśmy we dwoje. koszyk zapełnił się w zawrotnym tempie. zaledwie kilka grzybów było robaczywych.
mm — ok. 20 na godzinę
Po godzinie przeglądu miejscowych brzezinek i lasów zaczynaliśmy tracić wiarę w jakiekolwiek zbiory, generalnie jest bardzo sucho, 0 oznak wysypu, mało jest nawet grzybów trujących. Postanowiliśmy jednak poświęcić jeszcze trochę czasu na przebadanie od dawna już sprawdzonego miejsca na koźlaki i prawdziwki. Gdy już dotarliśmy do celu okazało się, że również nie widać żadnych grzybów więc postanowiliśmy się poddać i wrócić do samochodu kiedy nagle na skrawku wielkości 0,5x0,5 m znaleźliśmy 14 pięknych malutkich prawdziwków. Po nich nagle zaczęliśmy dostrzegać kolejne i kolejne mistrzowsko zakamuflowane owocniki. Ostateczny wynik to około 40-50 pięknych młodych prawdziwków, kilka większych, które już niestety zjadły robaki, i 2 czy 3 grzyby innych gatunków. Myślę, że kiedy trochę popada będzie się można spodziewać prawdziwego wysypu
mm — ok. 80 na godzinę
las liściasty (las bukowy) borowiki
mm — ok. 100 na godzinę
Głównie kurka, sporadycznie podgrzybek, w brzozach sporadycznie kozaczki, borowików brak.
mm — ok. 15 na godzinę
Sucho i prawie nic, kilkanaście kurek. Dopisała jedynie pogoda.
mm — ok. 20 na godzinę
Nareszcie sa grzyby!! Po ostatnich opadach pojawilo się sporo maślaków i podgrzybków. Te na zdjęciu znalazłem przy drodze Krynica - (Wielbladzi Grzbiet) kierunek na Nowa Karczme.
mm — ok. 20 na godzinę
Grzybów jest jeszcze mało. Większość to kozaki, parę podgrzybków, maślaków i jeden kozak czerwony.
mm — ok. 30 na godzinę
Na 4 osoby 300 sztuk grzybów w ciągu 3 godzin. Wysyp borowików :)
mm — ok. 100 na godzinę
dzisiaj byliśmy na grzybach w tym samym miejscu co wczoraj. znaleźliśmy same maślaki, było nas dwoje. oprócz tego mamy pół słoika słodkich jeżyn.
mm — ok. 150 na godzinę
Same podgrzybki kilka kozaków
mm — ok. 50 na godzinę
Dzisiaj po pracy szybki wypad w to samo miejsce co wczoraj i znowu niespodzianka kilka koźlaczkow, jeden borowik ewenement genetyczny i maslaczki dwa gatunki
mm — ok. 30 na godzinę
Kilkanaście borowików, Koźlarze (kilka odmian), podgrzybki, młode czubajki. Do tego mnóstwo maślaków - cały las aż roi się od młodych owocników.
mm — ok. 30 na godzinę
Jako, że nasz wyjazd na Kaszuby był bardziej turystyczny niż grzybowy, zostaliśmy nieco zaskoczeni ilością owocników. Przed weekendem zaczęły pojawiać się pierwsze doniesienia, że w lesie coś drgnęło i w rzeczy samej to potwierdzamy. Jako, że marszruta wiodła z okolic Kartuz na północ do linii kolejowej łączącej Wejherowo i Lębork mamy przegląd całej grzybowej sytuacji. Na trasie między Sianowem, przez Lewinko, Pobłocie i Tępcz pojedyńcze Prawdziwki, na krawędziach lasów gdzie występuje brzoza sporo młodych koźlarzy (głownie czerwonych), w środku lasu sporadycznie podgrzybek brunatny, zajączek i złotawy. Jako, że wyjazd był dwudniowy (spaliśmy w namiocie w lasach na północ od Tępcza), w związku z ciężarem plecaka grzyby zaczęliśmy zbierać dopiero w niedzielę (25.08). I chyba dobrze zrobiliśmy, bo te sobotnie kozaczki trzeba by pewnie wyrzucić. A dlaczego? A dlatego, że w lasach między Tępczem a Bożympolem zaczął się prawdziwkowy raj. Fakt, że teren do chodznia trudny (same góry i doliny), ale warto się przemęczyć. Prawdziwki i to te najlepsze z najlepszych (czyli szlachetne) rosną rodzinami do dziesięciu sztuk. Zazwyczaj 2-3 osobmiki są dorodne, reszta to maluchy, które trudno wypatrzyć. Jedyny feler: około 70% robaczywe (nawet te małe), aż żal wyrzucać. Co dalej... Tam gdzie brzoza sporo koźlarzy czerwonych (same małe), tam gdzie modrzew to całe gromady maślaka żółtego (100% zdrowy), w środku lasu bukowego pojedyńcze rodziny podgrzybka brunatnego (spore okazy - połowa robaczywa). Nie jest to jeszcze mega wysyp, ale i tak ledwo doczłapaliśmy do przystanku kolejowego w Bożympolu Wielkim, nasze plecaki przybrały o dobre 5-7 kilogramów, a i tak byliśmy wybredni w wyborze grzybów. Sporo zostawiliśmy dla innych grzybiarzy. Żeby potem nie było na nas. Prawdziwki zbieraliśmy wszystkie...;)