mm — ok. 1 na godzinę
grzybów brak
mm — ok. 50 na godzinę
Zebraliśmy ok 70% podgrzybków i reszta opieniek.
mm — ok. 0 na godzinę
może jeszcze będą jak sie ociepli
mm — ok. 5 na godzinę
Bardzo mało grzybów. W zasadzie same stare podgrzybki, w połowie robaczywe. Młodych było tylko kilka opieniek. W lesie nie tylko szron ale i drogi zmrożone.
mm — ok. 5 na godzinę
Cztery godziny w lesie i ok. 20 podgrzybków. Sporo starych, robaczywych, spleśniałych.: ( Kilka opieniek, robaczywych. Jeden kozak - na środku drogi - gąbeczka. Jeden borowik szlachetny - jak talerz do zupy - staruszek niestety.: ( Jak się nie ociepli to kończę wypady na grzyby w tym roku. Generalnie zadowolony: cała zamrażarka surowych i gotowanych. Dwie torebki po cukrze suszonych. POzdrawiam - Czesiek
mm — ok. 2 na godzinę
Lasy świecą pustkami. Kilka podgrzybków i to starsze, kilkanaście opieniek i to wszystko. Pogoda nieprzyjemna, zimno i mokro. Uważam, że nie powinno się mieć już złudzeń, co do oczekiwań na pojawienie się grzybów i należy pożegnać się z sezonem grzybowym do następnego roku. Ten rok był wyjątkowo kiepski. Pozdrawiam
mm — ok. 3 na godzinę
u mnie na działce 3 sztuki zajączi
mm — ok. 8 na godzinę
Miejscowość Miłogostowice. Wybraliśmy się tak z ciekawości głównie. We trzy osoby zebraliśmy łącznie ok. 50 sztuk grzybków. podgrzybki i koźlarze (babka, szare i jeden pomarańczowy). Więcej już nie będzie w tym roku.
mm — ok. 150 na godzinę
młode opieńki jak nie będzie przymrozków to będzie ładny wysyp
mm — ok. 10 na godzinę
100 szt/h - Opieńki, młode i stare, mało robaczywych, dwie godziny zbierania kosz wiklinowy pełen
mm — ok. 30 na godzinę
opieńki, łuszczak zmnienny i kilka podsuszonych podgrzybków
mm — ok. 10 na godzinę
zbierałem tylko podgrzybki duża ilość opieńków
mm — ok. 20 na godzinę
100 szt/h - piękne młode opieńki w gęstych jeżynach. do tego podsuszone podgrzybki i parę maślaków.
mm — ok. 30 na godzinę
300 szt/h - Dwugodzinny spacerek z pieskiem, wysyp opieńki, początkowo średnio na jeża ale jak zawsze na koniec trafiona żyła złota :), stare pniaki w jeżynach, duży wiklinowy koszyk do pełna.
mm — ok. 15 na godzinę
podgrzybki, maślaki i kilka kozaków.... młode opieńki. Wygląda na to ze jeszcze poszalejemy. Pozdrowienia....
mm — ok. 30 na godzinę
Młode opeńki na zrębach
mm — ok. 20 na godzinę
W Borach Dolnośląskich ciągle są podgrzybki, w tym sporo młodych i dorodnych. Trzeba jednak trafić na dobre miejsce, bo najczęściej rosną w bruzdach w ściółce zrytej przez dziki. Mało jest zielonek, pojawiają się prawdziwki, ale robaczywe. niestety robaczywe.
mm — ok. 20 na godzinę
Z Żonką. Ok. 3 godziny w lesie. podgrzybki = 12 szt. Zajączki = 3 szt. Sitarz (dorodny) :) szt. raz. :) Siedem kani. Reszta, czyli ok. 40 szt. pięknych, zdrowych opieniek. W lesie sporo opieniek starych, kilkanaście podgrzybków, przy których - niestety - szybsze były robaczki.;) Miałem już w tym roku nie jechać do lasu, ale.... ciągnie wilka do lasu. :) Pozdrawiam - Czesiek.
mm — ok. 5 na godzinę
Godzina spaceru, słabo, 2 podgrzybki i trochę opieniek.
mm — ok. 6 na godzinę
Śladowe ilości podgrzybka, same stare sztuki. W lesie typowo opieńkowym, można pokusić się o całkiem niezły zbiór.
mm — ok. 10 na godzinę
Witam grzybkow malo tylko podgrzybki ale same stare plus 2 biale kozaki Piekna pogoda do spacerow cieplo szkoda ze tylko kosze puste
mm — ok. 250 na godzinę
Ok. 500 opieniek, także sezon trwa :) Do tego 25 podgrzybków.
mm — ok. 50 na godzinę
krótki spacerek do lasu w Opolnicy 2 ładne kanie i pnie lip oblepione ładnymi opieńkami. Do tego piękna złota polska jesien
mm — ok. 6 na godzinę
6 podgrzybków zebrane przy okazji spaceru, bez wielkiego szukania (buczyna ze świerkiem). W lesie przyjemnie ciepło i wilgotno, grzybki zdrowe i dorodne, 2-3 dniowe.
mm — ok. 30 na godzinę
podgrzybki - część z nich przemarznięta, zdarzały się przerośnięte opieńki
mm — ok. 4 na godzinę
w lesie sucho, kilka podgrzybków i to wyschniętych, kilka opieniek. w miejscach gdzie w zeszłym roku zbieraliśmy koszami pustki. To chyba koniec sezonu grzybowego: (
mm — ok. 15 na godzinę
Witam, nieco spóźniony raport z sobotniego wypadu ale nie miałem czasu;-) Po wielu październikowych przymrozkach nie liczyłem na spotkanie czegokolwiek jadalnego i tu miłe zaskoczenie. Ziemia była chyba na tyle wygrzana, że jeszcze grzybki nie powiedziały ostatniego słowa. Znalazłem ok. 40 kanii, 10 podgrzybków, 1 maślaka zwyczajnego, kilka opieniek i szarych kozaków z tym, że te ostatnie były już w bardzo wymęczonym stadium (musiały stać z 1,5 tygodnia w lesie). Kanie w większości zdrowiutkie, średnie i dość duże, mięsiste - smakowały wybornie!:-)) Z grzybów niejadalnych jeszcze owocują muchomory czerwone, tęgoskóry pospolite, niektóre rodzaję gąsek, gołąbków i mleczaii. Ogólny przegląd lasów nie daje wątpliwości, że to już posezonowa wyprzedaż;-), w zdecydowanej większości miejsc pustka. W lesie już duży deficyt wody;- ( Ale jest jeszcze jedna, warta odnotowania uwaga. W doniesieniach można było co najmniej kilka razy spotkać wpisy, które znacznie odbiegały od większości ilością znalezionych grzybów. To powodowało komentarze, iż niektórzy przechwalają się lub kłamią. Nie wnikam to i nie mam absolutnie zamiaru dołączać się do tego - moja prośba jest tylko taka aby każdy pisał naprawdę o tym co znalazł a nie co mu podsunie wyobraźnia. Dlaczego o tym piszę? Otóż od wielu lat jestem zapalonym grzybiarzem, uważam, że znam dobrze lasy i niźle też mi idzie w całkiem nowych miejscach. Każdy rok jest inny i każdy wysyp jest inny. To powoduje, że czasami znajomość miejsc, chociażby tak jak w tym sezonie - bardzo pomaga. Skutek jest taki, że jedna osoba może czasem więcej nakosić niż 5 innych razem wziętych, które nie znają miejsc i nie trafiły w grzyby. Pomimo, tak jak napisałem - znam dobrze lasy w Bukowinie i okolicach, w sobotę obrałem kierunek na Międzybórz i nazbierałem to, co wyżej opisałem. Moja znajoma została w Bukowinie i miała całe 10 litrowe wiadro młodziutkich maślaczków zwyczajnych i pół reklamówki podgrzybków. W porównaniu do mojego zbioru, miała znaczni
mm — ok. 5 na godzinę
pogrzybki
mm — ok. 10 na godzinę
jest ciepło, ale to chyba już koniec grzybów w tym roku
mm — ok. 50 na godzinę
Piękne młode zdrowe zielonki, wystające spod ściółki. Świetna pogoda. W efekcie w dwie i pół godziny ćwierć sporego kosza grzybów. Ten listopadówy wypad był prawdziwą przyjemnością.
mm — ok. 10 na godzinę
Kilka kępek starszych już opieńków i dwa prawdziwki.